PiS zaszczuty tęczową iluminacją. Napisać, że kaci robią z siebie ofiary, to nic nie napisać

Posłowie i radni PiS z Gdańska zgoła inaczej rozumieją tolerancję. Po swojemu. W dniu jej święta, na Targu Drzewnym, zorganizowali konferencję prasową. 

Słów, które padły z ust posła Kazimierza Smolińskiego oraz radnych Joanny Cabaj i Kazimierza Koralewskiego, nie powstydziłby się w swojej prozie mistrz absurdu Franz Kafka.

Poseł Smoliński: – My, osoby o konserwatywnych poglądach, czujemy się zaszczuci liberalno-lewicową narracją, która ostatnio dominuje w przestrzeni publicznej w Polsce. Apelujemy, byśmy okazywali tolerancję wszystkim. Tolerancja jest obecnie wynaturzona z samej swej idei.

Mówił to w miejscu, gdzie od 26 dni nieprzerwanie trwa protest przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego pod hasłem “Zajmijcie się pandemią! Prawo wyboru zostawcie kobietom”. 

Napisać, że władza mówi, że czarne jest białe, a kaci robią z siebie ofiary, to nic nie napisać. Oburzanie się na to jest jednak drogą donikąd. Tak samo, jak dyskutowanie z tym.

CZYTAJ TAKŻE: Tęczowa flaga na molo w Sopocie, a siedziba gdańskiej Rady Miasta podświetlona w tęczowe barwy

Zrozumieli to protestujący na ulicach po wyroku TK młodzi ludzie. Nie oburzali się, nie dyskutowali, wyszli z rzeczywistości, jaką od pięciu lat buduje im PiS, i stanęli obok z kartonami w rękach i hasłem “Wypierdalać!” na ustach. Oni już tej władzy zabrali drabinkę. 

Dziś słów obecnej władzy nikt nie bierze już na poważnie. Ona żyje w matriksie i niech w nim pozostanie. Tęczowa iluminacja na Nowym Ratuszu w Gdańsku i tęczowa flaga na molo w Sopocie dzieją się w innej – niezakłamanej – rzeczywistości.