A A+ A++
fot. OSP Konstantynów Łódzki
Cztery zastępy straży pożarnej wyjechały wczoraj do pożaru, jaki wybuchł w Konstantynowie Łódzkim. Podczas akcji gaśniczej miała miejsce bardzo niebezpieczna sytuacja.

Ogień pojawił się krótko przed godz. 21.00 przy ul Kilińskiego. Paliły się drewniane komórki. Płomienie zdążyły rozprzestrzenić się na tyle, że żywioł zagrażał sąsiednim budynkom mieszkalnym oraz komórce, w której było składowane drewno. Udało się go jednak w porę opanować.

W międzyczasie doszło do groźnego zdarzenia.

– Gdy druhowie zbliżyli się do drzwi wejściowych do komórki, doszło do rozszczelnienia butli z gazem. Podmuch ognia był na tyle silny, że strażacy zostali odrzuceni od komórki na blisko dwa metry… Na szczęście dzięki zastosowaniu środków ochrony indywidualnej i prawidłowemu podejściu do budynku skończyło się tylko na strachu. Nikomu nic się nie stało – relacjonują ochotnicy z OSP w Konstantynowie Łódzkim.

Z powodu bardzo silnego zadymienia strażacy pracowali w aparatach ochrony dróg oddechowych. Aby upewnić się, że ugaszone są wszystkie zarzewia ognia, użyli kamery termowizyjnej. Prowadzili też prace rozbiórkowe.

W działaniach brało udział 17 osób. Akcja trwała około 2,5 godziny.

Facebook

Twitter

Pinterest

WhatsApp

Poprzedni artykułWZW typu B? Zaszczep się za darmo
Następny artykuł73-latka potrąciła druha OSP. Mężczyzna ma poważne obrażenia
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDonald Trump nie odpuszcza. Polityk ogłosił się zwycięzcą wyborów prezydenckich
Następny artykułAuto wjechało w pieszego. Są pierwsze zatrzymania po wypadku w Kaletach