11 listopada podczas Marszu Niepodległości doszło do licznych incydentów, zostali ranni policjanci, podpalono mieszkanie na trasie marszu. Pojawiły się teorie, że policja miała w jakiś sposób prowokować uczestników marszu, a służby zachowywały się nieprofesjonalnie. Te zarzuty odpierało już MSWiA, pokazując m.in. nagranie z monitoringu miejskiego, by każdy mógł przekonać się, jak wyglądało zachowanie niektórych uczestników.
Ranny został Tomasz Gutry, fotoreporter „Tygodnika Solidarność”, którego policja trafiła przypadkowo z broni gładkolufowej. Uderzeni pałkami przez policję byli też inni dziennikarze, opowiadała o tym m.in. Renata Kim z „Newsweeka”.
Czytaj też:
MSWiA opublikowało zapis monitoringu z Marszu Niepodległości. „Przedstawiamy rzeczywisty obraz sytuacji”
Marsz Niepodległości 11 listopada. Premier o zachowaniu policji
W trakcie zdalnego VI Zjazdu Klubów „Gazety Polskiej” zdarzenia z 11 listopada komentował premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu apelował, by z wydawaniem ocen wstrzymać się do momentu, aż „właściwie komisje” zakończą swoje prace i podadzą szczegółowe informacje na ten temat. Podkreślał, że na ten moment wszystko jest „dokładnie weryfikowane, oglądane, sprawdzane.
– Myślę, że mamy do czynienia z działaniami właściwymi i niewłaściwymi, po stronie również policji, po stronie niektórych uczestników wydarzeń (…). Reakcja policji – na wielu filmikach – była nieadekwatna, ale znam wiele relacji, w których jednocześnie funkcjonariusze zachowywali się w sposób właściwy – powiedział premier.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS