A A+ A++

Sporo nerwów stracili podczas dzisiejszej akcji strażacy z OSP Hołuczków. Syrena alarmowa, szybka zbiórka i wyjazd? Ano właśnie, że nie. Wóz strażacki nie odpalił. Przeczytajcie co napisali strażacy na swojej stronie.

Pożar sadzy Hołuczków numer domu … . Niestety nasz samochód nie odpalił. Star 244 stoi od pewnego czasu pod gołym niebem i stał będzie przez długi czas. Dziękujemy władzom Gmina Tyrawa Wołoska za pozostawienie naszego samochodu przez okres zimowy bez garażu. Osobom, które mieszkają niedaleko remizy i obserwują nas ze wzgórza, również dziękujemy za śmianie się z nas, bo “nigdzie nie pojechali”, przypominamy, że również jesteście strażakami. Miejmy nadzieję, że taka sytuacja się już nigdy nie powtórzy, bo ktoś w tym czasie może walczyć o życie, a w takim wypadku jest ważna każda sekunda.

Wracając do głównego tematu na miejscu działania:

– 2x OSP Tyrawa Wołoska

– OSP Hołuczków, samochody prywatne oraz sprzęt zabrany w pośpiechu.

Strażacy jak zwykle nie zawiedli, pomimo trudności pojechali prywatnymi samochodami ze sprzętem, który zmieścili w samochodach. Oni wiedzą, że liczy się każda sekunda. To, że wóz strażacki stoi pod gołym niebem, spowodowane jest remontem budynku, w którym znajduje się remiza. Remont miał się zakończyć w listopadzie, jednak zabrakło funduszy. Jeśli nowe środki zostaną pozyskane, remont zostanie dokończony. Jednak w tym roku nie będzie to możliwe. 

Apelujemy do władz gminy Tyrawa Wołoska o rozsądek i jakiekolwiek działania, wszak pomocy może potrzebować następnym razem ktoś z Was! Może istnieje jakieś tymczasowe rozwiązanie? Czasami tak niewiele trzeba, prawda? 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMcCarick oszukał nie tylko Jana Pawła II, ale i prezydentów
Następny artykułTaktyka w Q2 pogrzebała nadzieje McLarena