Tegoroczny Marsz Niepodległości wywołuje pytania, czy to jeszcze są obchody Święta Niepodległości, czy już tylko okazja do zamieszek dla środowisk nacjonalistycznych. Nie trzeba przypominać, że dzień po marszu najgłośniej jest nie o samym święcie, a o racy wrzuconej na balkon polskiego, uznanego artysty, o próbie podpalenia mieszkania, a właściwie siedziby wydawnictwa Dwie Siostry, gdzie na balkonie wywieszony był po prostu baner Strajku Kobiet i tęczowa flaga.
“Ale jestem dumny i spokojny i wdzięczny. Dziękuję wszystkim patriotom! Jest dobrze! Jak sobie przypominam ten kinderbal, który ostatnio spacerował, demolując Warszawę, to wywołuje to u mnie uśmiech i czuję się spokojny” – napisał.
ZOBACZ TAKŻE: Laura Breszka kpi z Jarosława Jakimowicza
Jakimowicz zasugerował też, że za wszelkie akty agresji mogła stać w rzeczywistości lewicowa Antifa. ” Ale przypominam, że za PO na zlecenie podpalono budkę pod ambasadą Rosji, a Antifa też skorzysta teraz, żeby zrobić prowokacje” – stwierdził gwiazdor “Młodych wilków”.
Zgadzacie się z aktorem? Wydaje się, że jego spojrzenie na Marsz Niepodległości nijak ma się do tego, co można było zaobserwować podczas telewizyjnych relacji z wydarzenia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS