A A+ A++

Obowiązek przeprowadzania uprzednich konsultacji został wprowadzony przez RODO. Są one powiązane z oceną skutków dla ochrony danych osobowych (ang. Data Protection Impact Assessment; dalej: DPIA). Ta musi być przeprowadzana wszędzie tam, gdzie pojawia się ryzyko naruszenia praw lub wolności osób (np. wyciek danych). Chodzi nie tylko o duże korporacje wprowadzające na rynek nowe narzędzia informatyczne czy produkty. Nawet mały start-up mający pomysł na innowacyjną usługę internetową może być zmuszony do przeprowadzenia DPIA. Jeśli ocena ta pokaże wysokie ryzyko wycieku, a administrator nie jest pewien czy zastosowane środki w sposób wystarczający minimalizują to ryzyko, to powinien przeprowadzić konsultacje uprzednie z organem nadzorczym. Polski organ, czyli Urząd Ochrony Danych Osobowych dotychczas nie przeprowadził ani jednych takich konsultacji.

– Wpływają do nas nieliczne pisma zatytułowane jako „wniosek o uprzednie konsultacje”, jednak po ich analizie okazuje się, że dotyczą one wątpliwości związanych z przetwarzaniem danych osobowych w konkretnych opisanych sytuacjach. Prezes UODO informuje wówczas takie podmioty, że procedura uprzednich konsultacji została ustanowiona w innym celu i ma zastosowanie wówczas, jeżeli planowana operacja przetwarzania danych (np. wprowadzenie w organizacji nowej technologii, wprowadzenie nowej usługi) budzi wątpliwości administratora co do wysokiego ryzyka naruszenia praw i wolności osób fizycznych – mówi Adam Sanocki, rzecznik prasowy UODO.

Różne przyczyny

Portal GDPR.pl zapytał europejskie organy ochrony danych o uprzednie konsultacje. Choć nie uzyskał odpowiedzi od wszystkich, to już te, które zebrał, pokazują olbrzymie dysproporcje pomiędzy poszczególnymi państwami (patrz: infografika). Dysproporcje, które trudno wytłumaczyć. Bo jak wyjaśnić, że w mającej 5,5 mln mieszkańców Finlandii złożono 90 wniosków o uprzednie konsultacje, a w 60-milionowej Wielkiej Brytanii już tylko 10? W Chorwacji było 35 takich wniosków, w Szwecji 30, Norwegii i Słowacji po siedem, a na Łotwie i Islandii po pięć.

Oczywiście dane te nie do końca muszą być miarodajne, bo liczba wniosków nie zawsze przekłada się na rzeczywiste konsultacje. Podobnie jak to jest w Polsce, sam tytuł może być mylący. W Finlandii na 90 wniosków tylko 20 zakończyło się zaleceniami urzędu, pozostałe wycofan … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFogiel o działaniach służb podczas Marszu Niepodległości: Oczekuję od policji odniesienia się do zarzutów
Następny artykułPowstają metropolitalne łąki kwietne. Tak miasta walczą z suszą i kleszczami