Jak wynika z opublikowanego dziś raportu, były kardynał McCarrick zapewniał biskupa Dziwisza i papieża Jana Pawła II, że jest niewinny – informuje Onet.pl. Raport dowodzi jednak, że były kardynał kłamał. Czy papież o tym wiedział?
Stolica Apostolska zapowiedziała na dziś publikację raportu w sprawie byłego kardynała i arcybiskupa metropolity Waszyngtonu Theodore’a McCarricka z USA, którego papież Franciszek w 2019 roku usunął ze stanu kapłańskiego ze względu na wysuwane przeciwko niemu zarzuty pedofilii. Rok wcześniej McCarrick z tego powodu zrezygnował z godności kardynała.
Pogłoski na temat molestowania nieletnich i dorosłych przez McCorricka pojawiały się od lat 40. ubiegłego stulecia. Jednak dzięki metodzie przenoszenia kontrowersyjnych księży z parafii do parafii to dopiero w latach 90. zaczęło być o tym na tyle głośno. Wtedy, gdy pojawiły się oznaki, że McCorrick, wówczas już arcybiskup, może zostać mianowany metropolitą Waszyngtonu. W 1999 roku nuncjatura apostolska w Waszyngtonie została ostrzeżona, że ta nominacja może wywołać skandal z powodu krążących opowieści o kontaktach seksualnych McCorricka z młodymi mężczyznami.
Papież Jan Paweł II zadecydował wówczas o wszczęciu dochodzenia w tej sprawie, które niczego nie udowodniło. Jednak papież podjął decyzję o wycofaniu kandydatury McCorricka.
W 2000 roku sam McCorrick napisał list do papieża Jana Pawła II, w którym zapewnia, że jest niewinny i że nie utrzymywał stosunków seksualnych z żadną osobą. Papież przeczytał ten list, tak samo jak jego sekretarz, obecny kardynał Dziwisz – informuje w raporcie Watykan – i zdecydował, że arcybiskup mówi prawdę. Przywrócił go więc na listę kandydatów na metropolitę Waszyngtonu, umożliwiając tym samym jego wybór na to stanowisko – i dalsze nadużycia wobec młodych ludzi.
Jak to jednak możliwe, że nie znaleziono żadnego dowodu na pedofilię McCorricka, skoro na przykład matka dwóch z molestowanych chłopców, prosząc o anonimowość, poinformowała, że w latach 80. wysłała niepodpisany list do każdego kardynała w Stanach Zjednoczonych, w którym dokładnie opisała, jak McCorrick znęcał się seksualnie nad jej synami?
Zarzutów przeciwko McCorrickowi nie potwierdzili na przykład ówcześni biskupi w New Jersey – ale McCorrick, ówczesny arcybiskup Newark, był ich bezpośrednim przełożonym. To zapewne ich zeznania w dochodzeniu zadecydowały o tym, że najpierw doradcy papieża, a potem on sam, zmienili zdanie. Amerykańskie media przypuszczają też, że Jan Paweł II mógł uwierzyć McCorrickowi ze względu na swoją przyjaźń z nim w latach 70. Swój udział miały zapewne doświadczenia ze służbami bezpieczeństwa ówczesnej Polski, które często wykorzystywały fałszywe oskarżenia i fabrykowały dowody po to, by móc zdyskredytować kościół lub zmusić księży do współpracy.
Raport został sporządzony przez Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej na życzenie papieża Franciszka.
el
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS