Urodzona w Nowej Zelandii Cullen, podobnie jak wielu innych trenerów personalnych w F1, należy do Hintsa Perfomance, firmy założonej przez guru fitnessu Dr Akiego Hintse. Z sześciokrotnym mistrzem świata rozpoczęła pracę w sezonie 2016 i, jeśli wierzyć jego słowom, sprawdza się w swojej roli doskonale.
“Ludzie na pewno tego nie zrozumieją, ponieważ patrzą na to z dystansu, ale ona jest jedną z najwspanialszych osób, jakie spotkałem w swoim życiu”, stwierdził Hamilton dla F1.com.
“Miałem to szczęście pracować z masą ludzi, ale ona jest najciężej pracującą kobietą z jaką miałem do czynienia. Ponadto jest skupiona, bezinteresowna, a do tego sprawia, że jestem spokojny podczas weekendu wyścigowego. Niezależnie od pory dnia, ona zawsze jest pozytywna. Nigdy nie jest zła, a to bardzo, bardzo ważne.”
“Uważam, że w życiu warto otaczać się takimi pozytywnymi ludźmi. Nie możesz chodzić z jakimś balastem, nie możesz otaczać się ludźmi, którzy nie inspirują cię do bycia lepszym i nie podnoszą cię na duchu, gdy wpadasz w dołek. Trzeba otaczać się ludźmi, którzy mogą to dla ciebie zrobić i ona jest jedną z takich osób.”
“Kiedy przychodzisz do Formuły 1, jest cała ta kultura fizjoterapeutów, ale wielu z nich jest tylko trenerami. Nadal przyjmują tytuł ‘fizjoterapeuty’, lecz fizjoterapeuta to fizjoterapeuta. Ja przez lata miałem męskiego trenera, ale zauważyłam, że zawsze występowały u mnie jakieś problemy, na przykład skurcze mięśni szyi, dolnej części pleców, czy pośladków. Cokolwiek to było, mój trener nigdy nie mógł temu od razu zaradzić. Dlatego trzeba było wytrzymać z takim problemem przez cały weekend. W końcu jednak stwierdziłem, że to nie ma sensu i muszę sobie znaleźć fizjoterapeutę.”
“Angela trochę już nade mną pracowała w domu, więc pewnego razu porozmawiałem z nią i zapytałem czy chce ze mną pojechać [na wyścig]. Byłem pewien, że stworzymy najwspanialszą relację.”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS