Marian Koczur nie przebiera w słowach i nazywa protestujących mieszkańców miasta „siewcami śmierci”.
Marian Koczur to były radny miejski z klubu Prawa i Sprawiedliwości, który w 2014 roku startował w wyborach na prezydenta Pabianic. Zdobył 440 głosów (2%), a swoje poparcie w drugiej turze przekazał Krzysztofowi Ciebiadzie.
Związany jest z Solidarną Polską. Z ramienia tej partii również w 2014 roku startował do europarlamentu. Bezskutecznie.
Były radny dodał komentarz pod naszą zapowiedzią piątkowego „marszu o prawa kobiet”. Dość dosadnie nazwał protestujących w czasie epidemii „siewcami śmierci”. – Kto to popiera jest też odpowiedzialny za rozwój pandemii – napisał Koczur.
Takim określeniem posługiwano się już m.in. w Wiadomościach TVP.
W środę premier Mateusz Morawiecki apelował, żeby nie organizować demonstracji i stwierdził, że po każdym dniu protestów przybywa przez to około 5 tysięcy chorych na koronawirusa. Tymczasem do wypowiedzi premiera odnieśli się naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego. – W obecnym stadium rozwoju modelu nie jesteśmy metodologicznie przygotowani, aby uwzględnić w sposób odpowiedzialny tego typu zgromadzenia jako odrębny czynnik. W związku z powyższym nieuprawnione jest stwierdzenie, że z modelu ICM UW wynika, iż protesty uliczne mogą zwiększyć liczbę stwierdzonych przypadków z 25 tys. na 31 tys. – czytamy na stronie UW.
Odnosząc się do zapytania Pana Mariana Koczura informujemy, że starosta pabianicki Krzysztof Habura był na co najmniej jednym proteście. Obecności prezydenta Pabianic nie odnotowaliśmy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS