Bottas dołączył do Mercedesa w 2017 roku, zastępując Nico Rosberga. Fin, choć dysponuje takim samym samochodem jak zespołowy kolega, ani razu nie zdołał na poważnie zagrozić Hamiltonowi w walce o końcowy triumf. Pierwszy sezon w Brackley zakończył na trzeciej pozycji, drugi dopiero na piątej, a w ubiegłym roku był drugi.
Tegoroczna rywalizacja również nie zwiastuje zmiany układu sił. Bottas wygrał inaugurację w Austrii, ale sukces powtórzył potem już tylko raz – w Rosji. Po trzynastu rozegranych wyścigach Fin traci do Brytyjczyka 85 punktów.
– Valtteri wykonuje niesamowitą pracę, a nie otrzymuje za nią należnych mu zasług – powiedział Hamilton w rozmowie z telewizją Ziggo Sport. – Jest niesamowicie szybkim kierowcą.
– Sądzę, że jest dużo lepszy, niż spora część obecnej stawki, również pod względem mentalnym i [prezentowanego] nastawienia. Bycie kierowcą to nie tylko prowadzenie samochodu i trening. Chodzi też o to, jak wkomponujesz się [w zespół], jak motywujesz i przyciągasz ludzi wokół siebie. On jest w tym świetny.
Różnica między dwoma kierowcami w kwalifikacjach zwykle jest bardzo mała. Bottas ruszał z pole position cztery razy, Hamilton aż dziewięć. Mercedes wygrał komplet trzynastu sesji.
– Kiedy przyglądam się tym wynikom, uważam, że chwilami było zbyt blisko. Nie były wystarczająco dobre, ponieważ wierzę, iż mogę znaleźć w sobie jeszcze trochę czasu. Nigdy nie można się poddawać czy uważać, że to koniec. Wiele zależy od wyczucia. Trzeba naciskać aż do granicy i próbować poskładać pospiesznie wszystkie elementy układanki.
– W momencie rozpoczęcia treningu dostajesz nową układankę, a puzzle są rozsypane. Masz ograniczoną ilość czasu, aby je wstawić na właściwe miejsce. Gdy zaczynasz kwalifikacje, czasem wszystko masz poukładane, chwilami połowę, a bywa, że i mniej. Potem po prostu wchodzisz w to i masz nadzieję, że wszystko będzie do siebie pasowało.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS