Albon dołączył do głównego zespołu Red Bulla po letniej przerwie sezonu 2019. Taj został awansowany z Toro Rosso, a drogę w drugą stronę pokonał krytykowany Pierre Gasly.
Obecna sytuacja Albona przypomina tę, w której znalazł się Francuz. Po początkowych pochwałach, 24-latek nie tylko nie dorównuje zespołowemu koledze, Maxowi Verstappenowi, ale i spisuje się dużo poniżej możliwości samochodu. Trzy ostatnie wyścigi, w tym dwa, podczas których miał udowodnić swoją przydatność, zakończył bez punktów i Red Bull otwarcie poszukuje jego następcy.
Zwykle nieprzebierający w słowach, Villeneuve dołączył do krytyków Albona.
– Nie zasługuje na swoje miejsce w Red Bullu – powiedział Kanadyjczyk na antenie Sky Italia. – Albon to po prostu najgorszy drugi kierowca [jaki kiedykolwiek był] w Red Bullu. Jest jednak chroniony przez kierownictwo zespołu i zyskuje na tym trochę pewności. Na pewno nie jest na poziomie, na którym kierowca Red Bulla powinien być.
– Mimo że wciąż próbują mu pomóc, on spisuje się coraz gorzej.
Zdaniem mistrza świata z 1997 roku powodem, dla którego Albon zachowuje posadę jest narodowość. Pochodzi on bowiem z Tajlandii, a azjatycka rodzina Yoovidhya jest współwłaścicielem koncernu produkującego napoje energetyczne.
– Jest tam tylko ze względu na swój paszport, ponieważ do współwłaścicieli z Tajlandii należy połowa Red Bulla.
Helmut Marko zapowiedział niedawno, że ostateczna ocena dokonań Albona zostanie sporządzona dopiero na koniec sezonu. Kandydatami do zastąpienia Taja są Sergio Perez i Nico Hulkenberg.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS