Rozbrat Alonso z Formułą 1 trwał przez dwa sezony. Uczestnik tegorocznego Rajdu Dakar postanowił jednak wrócić do królowej motorsportu i po raz trzeci związał się z Renault. Dwukrotny mistrz świata na dobre rozpoczął przygotowania do rywalizacji w 2021 roku.
Alonso zaliczył już dzień filmowy, podczas którego mógł przejechać 100 km bolidem w najnowszej specyfikacji. Hiszpan regularnie angażuje się w pracę zespołu podczas wyścigowych weekendów, odwiedza symulator w Enstone, a dziś rozpoczął dwudniową sesję testową w Bahrajnie. W użyciu jest RS18 z 2018 roku. W środę 39-latek przejechał 93 okrążenia.
Jeszcze przed wylotem do Bahrajnu Alonso zostały zapytany o tak intensywne przygotowania.
– Nie jestem szalony. Po prostu czuję się zaangażowany w projekt związany z moim powrotem – powiedział Hiszpan na łamach francuskiego dziennika L’Equipe. – Te okrążenia są mi bardzo potrzebne. Symulator zdaje egzamin jedynie do pewnego momentu. Potem trzeba poczuć przeciążenia i fizycznie wyczuć samochód.
– Szyja jeszcze nie jest przygotowana. Dużo pracowałem na siłowni, ale jazdy samochodem nic nie zastąpi. Potrzebuję kilometrów. W Formule 1 im więcej jeździsz, tym lepszy się stajesz. Właśnie dlatego wybieramy się do Bahrajnu.
Sugerowane porównanie swojego „comebacku” z powrotem Michaela Schumachera w 2010 roku, Alonso tak skomentował:
– Michael przez długi czas dysponował świetnymi samochodami. Kiedy wrócił, jego bolid był przeciętny i ludzie byli rozczarowani. W moim przypadku może być odwrotnie. Przez ostatnie pięć lat mojej kariery miałem gorsze samochody. Kto wie, co stanie się teraz.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS