Renata Falińska (fot.) złożyła rezygnację z funkcji przewodniczącej Rady Gminy Wiązowna. Jako jeden z powodów podała ingerencję wójta w jej kompetencje i utrudnianie wykonywania swoich obowiązków. Z kolei część radnych zarzuca Falińskiej brak obiektywizmu i nieprzestrzeganie standardów etycznych. Tłumaczą, że utraciła ich zaufanie jako przewodnicząca rady gminy, dlatego wnoszą o jej odwołanie.
ALEKSANDRA CZAJKOWSKA
Zdalna sesja w środę, 28 października została przerwana po 15 minutach i ma być kontynuowana 3 listopada o godz. 16.15, też w trybie zdalnym. Przewodnicząca Renata Falińska otworzyła obrady i poinformowała radnych o swojej rezygnacji. Przedstawiła też powody tej decyzji.
„Od pewnego czasu dochodzi do niedopuszczalnej ingerencji wójta w moje kompetencje i utrudniania mi wykonywania funkcji przewodniczącej rady gminy poprzez wydawanie poleceń pracownikom czy też wykonywanie czynności należących wyłącznie do mojej kompetencji, jak to miało miejsce ostatnio, kiedy wójt polecił pracownikowi poinformowanie radnych o wspólnym posiedzeniu komisji rady. Bezwzględnie zakazał pracownikom udzielania mi jakichkolwiek informacji, a o każdej próbie kontaktu nakazał informować natychmiast” – czytamy w rezygnacji Falińskiej.
Dalej radna podnosi, że ingerowanie wójta w jej kompetencje narusza przepisy o samorządzie gminnym i uniemożliwia jej wykonywanie ustawowych obowiązków przewodniczącego rady gminy.
„Niestety, w ostatnim czasie zachowanie wójta w stosunku do mnie dalekie jest od ogólnie przyjętych zasad dobrego wychowania. Podnoszenie głosu, a wręcz krzyki, usiłowanie wywierania na mnie presji osobiście lub przez swoich popleczników, takie zachowania uwłaczają mojej godności i uniemożliwiają współpracę między nami. Ponadto działaniami skierowanymi przeciwko mojej osobie wójt powoduje podziały w radzie, co nie służy dobru naszej gminy” – uważa Falińska.
Drugim powodem rezygnacji jest procedowanie stanowiska w sprawie uciążliwości odorowych z instalacji przetwarzania odpadów w Woli Duckiej. Radna twierdzi, że ujawniło to fundamentalną rozbieżność w podejściu do tej sprawy między nią a większością radnych i wójtem Wiązowny. Przypomnijmy, że na sesji 29 września rada wyraziła stanowczy sprzeciw wobec uciążliwości odorowych z instalacji w Woli Duckiej.
Renata Falińska jako jedyna zagłosowała przeciw przyjęciu stanowiska. „Uważałam i nadal uważam, że problem odorów dotyczy obu instalacji w Woli Duckiej, tj. Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych firmy Lekaro oraz składowiska odpadów firmy Amest, wyraziłam to w swoim wniosku odrzuconym przez radę. Zarzucono mi, że występuję wręcz jako obrońca firmy Lekaro z uwagi na znajomość
z p. Jolantą Zagórką. W tak małym środowisku jak nasze wszyscy na ogół się znają, niekiedy od przedszkola, i ten fakt nie jest przesłanką, którą kierują się radni w swoich decyzjach… Podnoszony przez niektórych zarzut, że jako przewodnicząca rady nie mogę wypowiadać swojego stanowiska w tej sprawie, jest absurdalny, gdyż każdy radny, również przewodniczący, ma prawo do wyrażania własnych poglądów, nawet gdy są różne od poglądów innych radnych czy wójta” – uważa Falińska.
Ponadto, jak pisze w swojej rezygnacji, nie zgadza się na bierną i bezkrytyczną rolę rady gminy. I przypomina, że do jej zadań należy także kontrola. „W moim przekonaniu tej drugiej funkcji od dawna nasza rada nie pełni. Nie są prowadzone kontrole przez komisję rewizyjną w obszarach, które budzą wątpliwości” – pisze radna.
Jako przykład podaje liczne usterki w obiektach szkolnych, w których był realizowany projekt modernizacji i termomodernizacji w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. „Niestety w zakresie (braku) kontroli de facto decyduje wójt za pomocą spolegliwej większości w radzie oraz przewodniczącego komisji rewizyjnej…” – podkreśla Falińska i dodaje, że w tej sytuacji złożenie rezygnacji z funkcji przewodniczącej rady gminy jest jedynym słusznym wyjściem.
Teraz rada gminy powinna w ciągu miesiąca podjąć uchwałę w sprawie przyjęcia rezygnacji przewodniczącej. Niepodjęcie jej w tym terminie jest równoznaczne z przyjęciem rezygnacji wraz z upływem ostatniego dnia miesiąca, w którym uchwała powinna zostać podjęta.
Renata Falińska poinformowała w mediach społecznościowych, że dzień przed sesją spotkał się z nią radny Andrzej Cholewa. „Zażądał złożenia rezygnacji z funkcji przewodniczącej rady i pokazał mi powyższy tekst bez podpisów, więc spełniłam jego oczekiwania. Każda sprawa ma zawsze jakieś drugie dno, więc nie należy go tracić z oczu” – pisze Falińska.
Chodzi o pismo z datą 19 października, pod którym podpisało się dziewięcioro radnych (Andrzej Cholewa, Agnieszka Mikulska, Bogumiła Majewska, Rafał Nejman, Jacek Kardas, Wioleta Deczewska, Robert Dąbrowski, Leszek Sobota i Stanisław Bogucki).
Czytamy w nim m.in., że „każdy radny, wykonując swoje obowiązki, powinien dbać o autorytet rady i zawsze powinien kierować się dobrem wspólnoty samorządowej i być wsłuchanym w problemy jej mieszkańców… Niestety, p. Renata Falińska swoją postawą zaprzeczyła powyższym wartościom. Wyrazem tego było zachowanie podczas sesji 29 września oraz na wspólnym posiedzeniu komisji rady dzień wcześniej. W związku z tym zarzucamy przewodniczącej rażące naruszenie standardów etycznych, w tym brak obiektywizmu, bezpośrednie zaangażowanie po stronie podmiotu gospodarczego, zaprzeczanie faktom i powszechnej opinii poszkodowanych mieszkańców. Taka postawa godzi w dobre imię i autorytet Rady Gminy Wiązowna, a my jako radni nie możemy tego akceptować. Dlatego uznajemy, że p. Renata Falińska utraciła nasze zaufanie, nie może dłużej pełnić funkcji przewodniczącej rady gminy i wnosimy o jej odwołanie”. Wniosek radnych nie pojawił się na sesji, bo Renata Falińska odczytała swoją rezygnację.
Próbowaliśmy skontaktować się z wójtem Januszem Budnym w sprawie stawianych mu przez radną zarzutów, ale nie udało się nam z nim porozmawiać. Wójt przebywa w izolacji z powodu zakażenia COVID-19.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS