Finezja to 15-letnia, zimnokrwista klacz, która w swoim życiu przeszła już bardzo wiele. Wcześniej ciężko pracowała, a przez ostatnie miesiące została pozostawiona całkowicie bez opieki.
REKLAMA
Finezja radziła sobie, jak umiała i musiała, czyli… nie radziła sobie wcale. Klacz krążyła samotnie po okolicznych miejscowościach i lasach. Nie widziała weterynarza ani kowala. Została sama, opuszczona przez wszystkich, a podupadły na zdrowiu właściciel zrzekł się jej na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, aby nie trafiła do rzeźni.
Finezja nie jest łatwym koniem, bywa złośliwa i dominująca, ale to nie jej wina. Klacz nie miała w życiu szczęścia, bo nie było w jej życiu osoby, która poświęciłaby jej czas i miała cierpliwość nauczyć ją, jak żyć i jak nawiązywać relacje z innymi.
Obecnie klacz znajduje się w bezpiecznym miejscu, ale niestety nie może tam dłużej zostać.
Pokochaliśmy Finezję i zrobimy dla niej wszystko, aby miała godną resztę życia. Finezja ma uszkodzone kopyto i wymaga pilnej pomocy i częstych wizyt u specjalisty. Jedno wiemy – na pewno nie pozwolimy, aby trafiła do rzeźni. Naszego Towarzystwa nie stać na utrzymanie kolejnego zwierzęcia, tym bardz … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS