Przez pandemię koronawirusa prawie 9,5 miliona brytyjskich turystów musiało zmienić plany wyjazdowe. Choć tamtejsze firmy mają obowiązek zwrócić pieniądze za niezrealizowane usługi w ciągu 14 dni, to nadal winne są klientom przynajmniej miliard funtów.
W związku z pandemią koronawirusa w Wielkiej Brytanii ze swoich wyjazdowych planów zrezygnować musiało 9,5 miliona osób. Organizacja konsumencka Which? twierdzi, że brytyjskie biura podróży i linie lotnicze nadal nie oddały klientom co najmniej miliarda funtów z tytułu niezrealizowanych usług turystycznych.
W Wielkiej Brytanii obowiązuje zasada zgodna z dyrektywą o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych, która mówi, że biuro podróży musi oddać klientowi pieniądze w ciągu 14 dni od odwołania podróży. Which? podkreśla, że niektóre biura przetrzymują pieniądze przez ponad pół roku. Ponad 40 procent konsumentów, którzy wzięli udział w badaniu organizacji, potwierdza, że na pieniądze musiało czekać ponad miesiąc, co dla wielu było nie tylko źródłem stresu, ale też kłopotów finansowych.
Organizacja podkreśla, że część przedsiębiorców wprowadzała konsumentów w błąd mówiąc, że muszą przyjąć vouchery w ramach zwrotu środków. Inni zwyczajnie wyłączali telefony, uniemożliwiając klientom kontakt ze sobą. W związku z działaniami Which? i Urzędu Ochrony Konkurencji (Competition and Markets Authority – CMA) niektóre biura, na przykład TUI, przeprosiły klientów i obiecały wypłacić pieniądze do końca września. CMA ogłosił niedawno, że również Virgin Holidays zobowiązał się dokonać zwrotów za wyjazdy, które miały się odbyć do końca października tego roku, do 20 listopada.
Część biur tłumaczy, że zwleka z wypłatami, ponieważ sama nie może odzyskać pieniędzy od linii lotniczych. Przepisy unijne i bryty … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS