A A+ A++

W całej Polsce ratownicy pracują resztkami sił. Biją na alarm, bo system nie nadąża z przyjmowaniem pacjentów. Ciężko się dodzwonić po karetkę, później trzeba na nią czekać, a następnie spędzić w niej wiele godzin przed szpitalem. Rekordziści stoją po 26 godzin, mieliśmy ponad 540 telefonów z wołaniem o pomoc – relacjonują medycy. Materiał Interwencji.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułParlamentarzyści: Chore dziecko w łonie matki to pacjent
Następny artykułPomoc dla przedsiębiorstw