Makabrycznego odkrycia dokonano na fermie lisów. Obrońcy zwierząt byli mocno dotknięci tym co tam zobaczyli. Do odkrycia koszmaru, który przeżywały zwierzęta, doszło kilka dni temu. Na fermie pojawili się strażnicy miejscy, powiatowy lekarz weterynarii oraz przedstawiciele organizacji chroniących prawa zwierząt. Okazało się, że ferma była nielegalna i przez to niekontrolowana przez służby.
<!–//<![CDATA[
var m3_u = (location.protocol=='https:'?'https://www.ostrow24.tv/adserver_new/www/delivery//ajs.php':'http://www.ostrow24.tv/adserver_new/www/delivery//ajs.php');
var m3_r = Math.floor(Math.random()*99999999999);
if (!document.MAX_used) document.MAX_used = ',';
document.write ("”);
//]]>–>
Przed wejściem na fermę (w Durzynie gm. Krotoszyn) znajdowały się dwa martwe psy w kojcach dla lisów. Po drugiej stronie spiętrzone były na stercie lisie szczątki. Po wejściu na teren fermy dojrzeli skalę koszmaru. W klatkach były lisy pozostawione bez pożywienia i wody. W jednej klatce przebywały żywe i martwe, rozkładające się zwierzęta. Lisy walczyły o przeżycie do ostatniego tchu. Zwierzęta umierały w męczarniach, licząc tylko na spływającą wodę podczas deszczu.
Z lisiego piekła udało się uratować tylko 18 sztuk zwierząt. Przetransportowano je m.in. do legalnej fermy lisów pod Ostrowem, a także do Ośrodka Okresowej Rehabilitacji Zwierząt w Jelonkach.
Okazało się, że właściciel fermy przebywa w więzieniu, a jak wskazują działacze stowarzyszenia Otwarte Klatki w rozmowie z portalem krotoszynska.pl, losem zwierząt nie zainteresował się Powiatowy Inspektorat Weterynarii.
Obrońcy zwierząt ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki i krotoszyńskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami weszli na teren fermy lisów w Durzynie, by uratować pozostawione tam zwierzęta. Zawiadomienie do prokuratury złożył powiatowy lekarz weterynarii w Krotoszynie. Policjanci z Krotoszyna stwierdzili, że dwa lisy były w stanie agonalnym. Podjęto decyzję o ich uśpieniu i zabezpieczeniu do badań.
Śledczy ustalili, że doszło do znęcania się nad 260 lisami oraz 14 jenotami. Pod nieobecność męża, hodowlą miała zajmować się jego ciężarna małżonka. Ustalono, że pomiędzy dwoma wizytami przedstawicieli służb powiatu krotoszyńskiego doszło do uśpienia większości zwierząt celem sprzedaży na futro. Służby powiatowe twierdzą, że do fermy pod Ostrowem trafiło nawet 50 zwierząt.
Artykuł Ferma lisów z piekła rodem pochodzi z serwisu OSTROW24.tv – Ostrów Wielkopolski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS