Po Wilnie także Ryga nie dopuścić na swój rynek prądu z białoruskiej elektrowni atomowej. Rząd Łotwy uchwalił sposób postępowania.
Komisja Regulacji Usług Publicznych (PSRC) na Łotwie zatwierdziła metodologię, która zapobiegnie przedostawaniu się energii elektrycznej wytwarzanej w białoruskiej elektrowni jądrowej w Ostrowcu na Łotwę – powiedział dziennikarzom szef komisji Roland Irklis, cytowany przez agencję Prime.
– Podstawowa zasada metodologii zakłada, że Rosja, która ma połączenie z Białorusią, będzie musiała potwierdzić fakt, że energia elektryczna dostarczana na Łotwę z Rosji nie jest produkowana na Białorusi – wyjaśnił Irklis.
Decyzja zapadła podczas zamkniętej części posiedzenia rządu łotewskiego 25 sierpnia. Według przekazanych mediom w sobotę informacji, biorąc pod uwagę rozwój wydarzeń na Białorusi i związane z tym zagrożenie przestrzegania międzynarodowych standardów bezpieczeństwa w Ostrowcu, łotewscy ministrowie zdecydowali, że w przypadku uruchomienia siłowni, Łotwa zawiesi handel energią elektryczną z Białorusią. Ministerstwu gospodarki wraz z operatorem systemu przesyłowego prądu, ma opracować szczegóły handlu energią elektryczną z krajami trzecimi.
Metoda ta została już zaakceptowana przez Łotwę i Estonię, potwierdzenia oczekuje się ze strony Litwy. Wcześniej litewski operator systemu przesyłowego energii elektrycznej Litgrid otrzymał informację od białoruskiego koncernu energetycznego Belenergo, że produkcja prądu w Ostrowcu może rozpocząć się od 1 do 10 listopada.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Interneci … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS