A A+ A++

Mundurowi wylegitymowali 250 osób. Mieliśmy do czynienia z incydentami dotyczącymi grupy związanej z pseudokibicami, dokładnie 35 osób zostało zatrzymanych. Dotyczy to ok. 50 przestępstw. Oczywiście te liczby mogą się zmieniać dlatego, że cały czas mówimy o działaniach ze strony naszego wydziału dochodzeniowo-śledczego – mówił nadkomisarz Sylwester Marczak z Komendy Stołecznej Policji.

Tylko dwie osoby zatrzymane przez funkcjonariuszy, to uczestnicy protestu. 

Dziś wszystkim zatrzymanym będą stawiane zarzuty. Chodzi głównie o agresywne zachowanie wobec demonstrantów. W tych 35 przypadkach mówimy m.in. o udziale w czynnym zbiegowisku, tam są również czynności prowadzone w związku z udziałem w bójce. Mamy też dwie osoby zatrzymane do takich rzeczy jak zniszczenie mienia, mieliśmy do czynienia z wybiciem szyby w jednym ze środków komunikacji miejskiej – przekazał Sylwester Marczak ze stołecznej policji.

Jak dowiedział się reporter RMF FM, po burdach na rondzie de Gaulle’a cześć pseudokibiców uciekła na plac Trzech Krzyży i schroniła się wśród grupy “obrońców” – stojącego na placu kościoła. By uniknąć zatrzymania te osoby przebrały się – w plecakach miały drugi komplet ubrania.

58-latek zatrzymany we Wrocławiu

Demonstrowano wczoraj nie tylko w Warszawie – zarzut naruszenia nietykalności cielesnej może usłyszeć 58-latek, który miał zaatakować wczoraj jednego z uczestników manifestacji przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego we Wrocławiu.

Niewykluczone, że podejrzany odpowie również za uszkodzenie ciała. Aktualnie jest w policyjnym areszcie. Do ataku doszło na ulicy Purkyniego. Mężczyzna miał użyć gazu pieprzowego i uciec w stronę pieprzowego parku. Kiedy go zatrzymano oprócz gazu miał przy sobie nóż.

58-latek tłumaczył, że nie zgadzał się z manifestantami i dlatego zaatakował jednego z nich.

100 tys. osób na ulicach Warszawy

W ramach trwających od ponad tygodnia protestów w piątek odbył się marsz “Na Warszawę”. Uczestnicy demonstracji wyruszyli z placu Zamkowego, z placu Zawiszy i spod Kancelarii Prezesa Rady Ministrów do ronda Dmowskiego. Stołeczny ratusz podał, że w proteście wzięło udział ok. 100 tys. osób.

Przed domem Jarosława Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu została ustawiona blokada policyjna, która wyłączyła około 200-metrowy odcinek obydwu jezdni. Czoło blokady policyjnej znajdowało się na wysokości numeru 42.

Na miejscu kilkaset osób skandowało: “Myślę, czuję, decyduję”, “J…ć PiS”,  Wśród transparentów m.in. “Dlaczego wkur… ludzi”, “wolna Polska i aborcja” i “Nie będę twoją męczennicą”. Inne grupy, które szły z centrum pod dom prezesa PiS skandowały” “Jarek, pakuj się”. Mieszkańcy okolicznych budynków wspierali protestujących wznosząc z nimi antyrządowe okrzyki. Demonstracje idące z centrum różnymi trasami połączyły się na pl. Wilsona. Na ich transparentów można było przeczytać: “Rząd do dymisji”, “Kiedy państwo mnie nie chroni moje siostry będę bronić”.

W czasie protestu raca trafiła m.in. w Jana Śpiewaka. Gazem został potraktowany Bartłomiej Sienkiewicz. 

Protesty przeciwników zaostrzania prawa aborcyjnego trwają od zeszłego czwartku, kiedy Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Strajk Kobiet. Bartłomiej Sienkiewicz spryskany gazem. “Grupa faszystów zaatakowała ludzi”

Opracowanie:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKonkurs na prezesa zarządu PGNiG
Następny artykułZamknięte cmentarze – jest jeden wyjątek