A A+ A++
Technologie wczoraj, 13:38

Za mało miejsca na dysku? W obliczu zajmujących coraz więcej miejsca gier (takich jak Call of Duty: Warzone), ten problem dotyka sporej części graczy – niezależnie czy mowa o PC czy też PS4 lub XBO.

Co jakiś czas okazuje się, że czegoś w komputerze jest za mało. A to pamięci RAM, a to rdzeni na procesorze, a to wolnego miejsca na dysku. Nie pozostaje wtedy nic innego jak upgrade. Dziś skupię się na szybko znikającej wolnej przestrzeni dyskowej, także tej w konsoli. Powodem są głównie gry, które zajmują coraz więcej miejsca.

Jeszcze kilka lat temu, gdy dyski SSD były drogie, popularnością cieszyły się te o pojemności 120-128 gigabajtów. Użytkownicy kupowali je z myślą o zainstalowaniu na nich systemu operacyjnego i jednego, dwóch najczęściej ogrywanych tytułów. Dziś istnieją produkcje, które nie zmieściłyby się na takim nośniku. Na całe szczęście dyski półprzewodnikowe znacznie potaniały i nawet przeciętny użytkownik może pozwolić sobie na ten o pojemności 512 GB. Jednak nawet taka ilość miejsca może zostać zaskakująco szybko zapełniona po brzegi.

Call of Duty: Modern Warfare to nieformalny lider w pożeraniu przestrzeni dyskowej.

Pozostając w obszarze nośników opartych na pamięci flash, należy uświadomić sobie, że części z dysków SSD nie warto zapełniać powyżej 75-80% całej pojemności (wartości te mogą się różnić). W niektórych przypadkach znacząco spada wtedy ich wydajność tj. prędkość zapisu i odczytu danych. Sam wypełniłem swój nośnik w 87%, ale negatywny efekt nie wystąpił. Ciekawostką jest fakt, że część modeli ma faktycznie większą pojemność niż ta podana na pudełku, w specyfikacji i w systemie – np. 600 GB zamiast 500 GB właśnie po to, aby zapewnić bezpieczny bufor. Opisany problem nie dotyczy tradycyjnych dysków twardych, o ile zadba się o ich regularną defragmentację. Procesowi temu nie powinny być natomiast poddawane nośniki półprzewodnikowe.

Które gry zajmują najwięcej miejsca na dysku?

Gier, które wymagają więcej niż 100 GB wolnej przestrzeni na dysku, nie brakuje. Na liście takich produkcji można znaleźć:

  1. Call of Duty: Modern Warfare – 250 GB,
  2. Quantum Break – wersja premierowa 55GB, po aktualizacjach 178 GB
  3. Destiny 2: Shadowkeep – 165 GB,
  4. Red Dead Redemption 2 – 150 GB,
  5. Microsoft Flight Simulator – 150 GB,
  6. Final Fantasy XV – 148 GB,
  7. Call Of Duty: Black Ops III – 113 GB,
  8. Gears Of War 4 – 112 GB,
  9. Marvel’s Avengers – 110 GB,
  10. Call Of Duty: Infinite Warfare – 101 GB.

Należy oddzielić wymaganą ilość wolnego miejsca od faktycznego rozmiaru już po instalacji. Różnice mogą być naprawdę spore. Dla przykładu Red Dead Redemption 2 zajmuje na moim nośniku 116 GB. Nie oznacza to, że w przyszłości produkcja się nie rozrośnie. Rockstar rzadko, bo rzadko, ale dodaje do modułu Red Dead Online nową zawartość.

Z tak małym dyskiem powoli możemy zapomnieć o grach.

Z tak małym dyskiem powoli możemy zapomnieć o grach.

Wielkie światy, ostre jak brzytwa tekstury, setki NPC-ów oraz wysokiej jakości udźwiękowienie – gry są coraz bardziej rozbudowane i ładniejsze, ale jednocześnie zajmują więcej miejsca na dysku. Z wymienionych rzeczy najbardziej opasłe są bez wątpienia tekstury, ze względu na coraz to większą rozdzielczość. To, w połączeniu z puchnącymi światami sprawia, że pomimo kompresji, produkcje zajmują więcej przestrzeni dyskowej. Jakie są inne powody takiego stanu rzeczy?

Nowe tytuły ważą po 100-200 GB, bo… mogą tyle ważyć. Czasy, kiedy producenci gier musieli upychać swoje dzieła na jednej lub kilku dyskietkach, a potem płytach CD i DVD bezpowrotnie minęły. W dobie cyfrowej dystrybucji w ogóle nie ma konieczności wydawania gier w formie fizycznej. Wystarczy spojrzeć, jak to wygląda w przypadku tytułów pecetowych. Coraz większa liczba posiadaczy komputerów rezygnuje z napędu płyt, bo kupuje lub dostaje za darmo (wiwat Epic Games) gry w wersji cyfrowej.

Od wymiany dysku w konsoli wygodniejsze będzie raczej podłączenie nośnika zewnętrznego. - 500 GB to za mało - przez te gry musimy kupić większy dysk - dokument - 2020-10-30

Od wymiany dysku w konsoli wygodniejsze będzie raczej podłączenie nośnika zewnętrznego.

Nawet jeśli chce się sięgnąć po fizyczny wariant, to nierzadko w pudełku z grą znajdzie się tekturową atrapę płyty z nadrukowanym kodem umożliwiającym pobranie produkcji z sieci. Pudełkowe wersje mają się za to dobrze w przypadku konsol, chociaż i tu opcja cyfrowa zaczyna cieszyć się coraz większym wzięciem. Duża popularność pudełek wśród posiadaczy PS4 i Xbox One wynika z możliwości odsprzedaży fizycznych kopii oraz faktu, że urządzenia te są wyposażone w czytnik płyt Blu-ray. Nośniki tego typu są na tyle pojemne, że większość tytułów nadal mieści się na jednej płycie.

Gry mogą ważyć po kilkadziesiąt gigabajtów i więcej jeszcze z innej przyczyny. Jest nią niska cena pojemnych dysków talerzowych HDD. Są one chętnie kupowane przez pecetowców i często działają obok superszybkich, ale mniejszych SSD. Skoro gracze dysponują – lub tanim kosztem mogą dysponować – ogromną ilością wolnego miejsca, producenci mogą odpuścić sobie porządną optymalizację mającą na celu zmniejszenie rozmiaru gry. Nawet jeśli już się na to zdecydują, nie będzie to oznaczać, że produkcje AAA nagle zaczną ważyć 10-20 GB, tak jak kiedyś. Autorzy Forza Horizon 4 twierdzą, że włożyli dużo pracy w kompresję i dzięki temu udało im się zredukować rozmiar gry do… 100 GB.

Usługi typu Xbox Game Pass sprawiają, że miejsce na dysku kończy się jeszcze szybciej. - 500 GB to za mało - przez te gry musimy kupić większy dysk - dokument - 2020-10-30

Usługi typu Xbox Game Pass sprawiają, że miejsce na dysku kończy się jeszcze szybciej.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWebinar “Czyń cenowe cuda”
Następny artykułMy chcemy pamięć o Was ocalić od zapomnienia…