Aleksandra Żuraw była faworytką 4. edycji programu “Top Model”. 21-letnia wówczas dziewczyna z Lublina z odcinka na odcinek robiła imponujące postępy. Zdołała do siebie przekonać nawet Marcina Tyszkę, który długo był wobec niej wyjątkowo sceptyczny. Niestety, tuż przed finałem uczestniczka pożegnała się z programem. Po pewnym czasie, gdy słuch o uczestniczce nieco ucichł, opublikowała na swoim kanale na YouTube filmik, w którym ujawniła kulisy ostatniego odcinka ze swoim udziałem. Dostało się przede wszystkim Anji Rubik, którą niedoszła modelka obwiniała za swoją porażkę.
Obecnie największą pasją Żuraw jest rozwijanie swojego kanału na YouTube i profilu na Instagramie. Od dwóch lat jest szczęśliwą mamą Liliany, która jest jej oczkiem w głowie. Niedoszła modelka przyznaje jednak, że macierzyństwo to ciężki kawałek chleba i w pełni rozumie, co kieruje oburzonymi kobietami podczas trwających w Polsce protestach.
– Nie chce mówić nikomu, co jest słuszne, ale jestem za wyborem. Nie każda kobieta musi być bohaterką. W moim bardzo bliskim otoczeniu były kobiety, którym doradzano terminację płodów z powodu ich wad. Nie wyobrażam sobie, by tych osób teraz nie było w moim życiu. Są dla mnie bardzo ważni – powiedziała ostatnio na InstaStory.
W pewnym momencie Aleksandra zdecydowała się na bardzo osobiste i szokujące wyznanie.
“Jestem osobą, która urodziła się w 1993 roku i żyję, ponieważ aborcja na życzenie w naszym kraju była nielegalna. Jestem córką ofiary bardzo dramatycznego przestępstwa, czyli gwałtu i usiłowania morderstwa. Nigdy o tym nie mówiłam i wątpię, że moja mama będzie pochwalała to, że mówię o tym publicznie, ale wy nie wiecie, przez jakie piekło musiałyśmy obie przejść. Mamo, przepraszam cię za to, co powiedziałam, ale uważam, że to też jest pokazanie twojego heroizmu i tego, jak wielką bohaterką jesteś dla mnie – przyznała.
ZOBACZ TEŻ: Gwiazdy wspierają protesty kobiet
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS