Drużyna jednego z najbardziej utytułowanych siatkarskich klubów ekstraklasy w miniony weekend zawiesiła tradycyjne zajęcia. Powodem było osiem pozytywnych wyników testu na obecność wirusa SARS-CoV-2 wśród siatkarzy i połowy członków sztabu szkoleniowego.
Jak zwrócił uwagę trener bełchatowian Michał Mieszko Gogol, zakażeń nie udało się uniknąć mimo wielu wprowadzonych przez klub zabezpieczeń chroniących zdrowie zawodników i szkoleniowców, m.in. w postaci wydzielonej tylko dla zespołu części hali i wyłączenia z użytku komercyjnego siłowni.
Opiekun bełchatowian poinformował, że zawodnicy i trenerzy przechodzą chorobę w miarę łagodnie. “Wiadomo, że ktoś miał wyższą gorączkę, a ktoś nie miał jej w ogóle. Raczej wszyscy czują się dobrze. Jesteśmy optymistami” – przekazał Gogol.
Zobacz również
W obecnej sytuacji zdrowi siatkarze trenują w domach, wykonując ćwiczenia przekazywane przez sztab za pośrednictwem platformy streamingowej. “Przeszliśmy na pracę zdalną. Zawodnicy, którzy mają testy z wynikiem ujemnym będą pracowali indywidualnie aż do momentu, kiedy reszta drużyny wyjdzie z kwarantanny” – wyjaśnił szkoleniowiec.
Dodał, że być może w przyszłym tygodniu zawodnicy z ujemnym wynikiem testu i zwolnieni z izolacji wznowią zajęcia w normalnym wymiarze, m.in. w hali i na siłowni.
Z powodu choroby drużynę z Bełchatowa czeka około miesięczna przerwa w grze. Swój ostatni ligowy mecz PGE Skra rozegrała bowiem 14 października, a trzy jej trzy najbliższe spotkania – ze Ślepskiem Malow Suwałki (w sobotę), Cerradem Eneą Czarnymi Radom (4 listopada) i Asseco Resovią Rzeszów (7 listopada) – zostały odwołane i odbędą się w innym terminie.
Gogol zaznaczył przy tym, że powrót do treningów i na parkiet siatkarzy, którzy przeszli Covid-19, poprzedzą szczegółowe badania płuc, klatki piersiowej … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS