Co i rusz nowelizowane rozporządzenie Rady Ministrów z 9 października w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (Dz.U. z 2020 r. poz. 1758, 1829, 1871) ma pomóc rządowi opanować coraz trudniejszą sytuację związaną z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Lektura wprowadzanych bez większych konsultacji przepisów wprowadza w zdumienie.
I tak z par. 6 ust. 3 rozporządzenia wynika, że impreza sportowa, np. na stadionie, może się odbyć wyłącznie bez udziału publiczności. Jednak w myśl ust. 11 tego samego paragrafu, który dotyczy wydarzeń kulturalnych, koncerty czy spektakle teatralne z udziałem widzów mogą być organizowane, i to nie tylko na otwartym powietrzu (na stadionach czy w plenerze), ale nawet w obiektach zamkniętych. Warunkiem jest udostępnienie widzom lub słuchaczom co czwartego miejsca na widowni (nie więcej niż 25 proc.), a w przypadku braku miejsc wyznaczonych lub przedsięwzięć plenerowych – zachowanie odległości 1,5 m pomiędzy przybyłymi.
zobacz także:
Wątpliwości konstytucyjne
W efekcie mecze na stadionach odbywają się bez udziału publiczności, ale już np. publiczna telewizja mogła, pomimo nowych obostrzeń, zorganizować plenerowy koncert w Wadowicach.
‒ Stwierdzenie, że przepisy rozporządzenia zostały tak ukształtowane tylko po to, by możliwe było przeprowadzenie koncertu w Wadowicach organizowanego przez TVP czy innego określonego wydarzenia, nie ma pokrycia w rzeczywistości – zapewniają przedstawiciele kancelarii premiera.
Jednak zróżnicowanie zasad udziału publiczności w odniesieniu do charakteru danego wydarzenia, a nie właściwości obiektu, w którym się ono odbywa, z punktu widzenia bezpieczeństwa epidemicznego wydaje się mocno dyskusyjne. Zwłaszcza jeśli dodamy do tego zamknięcie branży fitness przy jednoczesnym pozostawieniu możliwości organizacji zajęć sportowych np. przez domy kultury. Co do zasady przecież na siłownie czy do klubów chodzą dorośli, od których, przynajmniej w teorii, łatwiej wyegzekwować dostosowanie się do obostrzeń sanitarnych.
‒ Kolejne podejmowane przez Radę Ministrów decyzje są coraz mniej racjonalne i przemyślane. Pomijając kwestię zgodności z konstytucją trybu wprowadzanych ograniczeń (ustawa zasadnicza bezwzględnie nakazuje zachowanie formy ustawy, a nie, jak ma to miejsce obecnie, rozporządzenia), zdecydowanie widać, że rząd rozpoczął niezrozumiałą zabawę w improwizację. … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS