Pod „Babą na byku”, czyli Pomnikiem o Polskość Śląska Opolskiego chętnych do zaprotestowania przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego było znacznie więcej niż „dozwolone” 25 osób. Z tego powodu uczestnicy byli zachęcani do przemieszczania się między placem przed pomnikiem a placem przed Miejska Biblioteką Publiczną.
Trzeba też przyznać, że niemal wszyscy uczestnicy protestu mieli założone maseczki, organizatorzy protestu co chwilę przypominali też o zachowaniu koniecznego dystansu. Wśród uczestników były głównie osoby młode.
Wiele zgromadzonych kobiet miało ze sobą czarne parasole, a także wieszaki. Na miejscu skandowano hasła: “Uwaga! Tu obywatelki”, “Hańba”, “Polki i dzieci to są dla was śmieci”, “Zachowaj dystans od mojej macicy”, “Rewolucja jest kobietą”. Niesiono też transparenty m.in. z hasłami “Nie życzę ci tego”, “Polska piekłem kobiet” czy “Moje życie – moja sprawa”.
Protest kobiet w Opolu
Uczestniczki manifestacji podkreślały, że rząd powinien zajmować się teraz pandemią zamiast sprawami związanymi z prawami kobiet. Wymieniały problemy, z którymi obecnie boryka się Polska, m.in. brak lekarzy czy pielęgniarek, a także rekordową liczbą zachorowań.
– To, że tak licznie się tu dziś zebraliśmy w trosce o zdrowie kobiet, bardzo rozgrzewa moje serce. Zawsze znajdziecie pomoc, nie bójcie się o nią prosić – mówiła Iwona Gałązka, jedna z organizatorek protestu.
Nagłośnienie protestu przygotował KOD, swoją pomoc zaproponowali też opolscy adwokaci i adwokatki. Wśród protestujących byli też opolscy politycy, nauczyciele czy lekarze.
Protest kobiet.” Nam już szkoda tracić czas”
– Musimy protestować. Wiele osób ma negatywne zdanie na temat wyroku TK, ale boi się głośno wyrazić swoje zdanie. Na dodatek wyrok zapadł w okresie pandemii, kiedy wszyscy jednak się boją i są bardziej skłonni do funkcjonowania w granicach domowego zacisza. Oni po prostu wykorzystali ten moment – mówi Bogna Lewkowicz, jedna z protestujących. – A jednak jestem zbudowana tym, że na proteście pojawili się głównie ludzie młodzi i to nawet nie tylko kobiety, ale przede wszystkim pary. Ja mam 40 lat i jestem tutaj dla swojej córki. Wprawdzie wiem, że ta władza, jak każda inna musi się w końcu zmienić, ale mnie już szkoda kolejnych straconych lat. Szkoda tego czasu i dla mnie i dla córki – dodaje.
Decyzja Trybunału Konstytucyjnego
Wniosek o stwierdzenie, czy zapis dopuszczający aborcję z powodu uszkodzenia lub choroby płodu jest zgodny z konstytucją, złożyła do trybunału grupa posłów, przede wszystkim z PiS.
Chodziło o przesłankę embriopatologiczną. To jeden z trzech przypadków, w których ustawa z 1993 roku, zwana kompromisem aborcyjnym, dopuszcza terminację ciąży. Tymczasem 98 proc. aborcji wykonuje się właśnie z powodu ciężkich i nieodwracalnych wad płodu.
W czwartek, 22 października Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej ogłosił, że przesłanka ta jest niezgodna z konstytucją. Orzeczenie zapadło większością głosów. Zdanie odrębne złożyło dwóch sędziów: Piotr Pszczółkowski i Leon Kieres.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS