Sprawa przeszukania włoskiej posiadłości Romana Giertycha zwróciła uwagę na majątek, jakim może pochwalić się znany adwokat. Mainstreamowe media bagatelizują sprawę, tymczasem rozmiary nieruchomości mogą robić wrażenie. Korespondent TVP Cezary Gmyz wskazuje, na czym swoje teorie opiera część dziennikarzy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Karabinierzy we włoskiej willi Giertycha. Włoskie służby, w asyście funkcjonariuszy CBA, przeszukały posiadłość mecenasa
Żona Giertycha: Oficer włoskich Carabinieri przepraszał za podjęcie bez weryfikacji wniosku CBA; Pereira odpowiada i publikuje nagranie
Spór o posiadłość Giertycha
Dom wraz z dużą działką otoczony jest wysokim murem – na działce mały basen i niewielki drewniany domek tuż przy nim. To tę willę wczoraj przeszukiwali włoscy karabinierzy i CBA
— czytamy na portalu Onet.pl.
Z kolei Dariusz Ćwiklak, dziennikarz „Newsweeka”, pisze na Twitterze:
Na Google Maps można zweryfikować, ile prawdy jest w twierdzeniach TVP o basenie olimpijskich rozmiarów w rzekomej włoskiej posiadłości R.Giertycha. Na zdjęciu satelitarnym wychodzi ok. 10m x 7m. Owszem, fajnie mieć i taki, ale jeśli chodzi o igrzyska, to raczej w Hobbitonie 🙂
Jak jest naprawdę?
Cezary Gmyz był jednak na miejscu. Dziennikarz TVP wskazuje, że nieruchomość w rzeczywistości jest olbrzymia, nawet jak na włoskie standardy.
Mam pewną przewagę nad Google Maps. Byłem tam. To co pokazujesz to domek gościnny. Główna rezydencja jest wyżej. I z całą pewnością nie jest to domek letniskowy. A cała posiadłość nie tylko w polskich ale i włoskich standardach jest olbrzymia
— napisał korespondent.
Ten zrzut ekranu to czysta manipulacja. Pokazuje niewielki wycinek tej posiadłości. Owszem basen jest mniejszy. Ale łagodnie rzecz ujmując @BarbaraGiertych mija się z prawda mówiąc o domu letniskowym. Na posesji jest jeszcze parterowa ale dwupoziomowa rezydencja
— podkreśla Gmyz.
gah/Onet.pl/Twitter
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS