A A+ A++

12. pozycja w klasyfikacji generalnej kierowców i 36 punktów dorobku Ocona nawet nie stoją blisko tego, co w tym sezonie osiągnął jego zespołowy kolega, Daniel Ricciardo. Tenże Australijczyk, który w ostatnim wyścigu wywalczył pierwsze podium dla Renault od 2010 roku (Robert Kubica, GP Belgii), w tabeli kierowców znajduje się na 4. lokacie i dzierży ponad dwa razy więcej oczek, dokładnie 78. Jeśli interesujesz się wyścigami skorzystaj z PZBuk kod bonusowy.

Co prawda młody Francuz już trzykrotnie podczas obecnej kampanii musiał wycofywać się z wyścigu, lecz obraz rywalizacji z dużo bardziej doświadczonym partnerem na podłożu czystego tempa, a więc kwalifikacji, także nie wygląda o wiele lepiej. Ocon na przestrzeni 11-stu czasówek wygrał z Ricciardo tylko raz, w Austrii.

Porównywanie więc wyników obu kierowców ma podobny sens co zestawienie obok siebie kombajnu i kosiarki. Dlatego też Cyril Abiteboul, choć oczywiście zachował wszelkie prawidła PRowej poprawności, pokusił się o najmniej efektowną pochwałę względem Ocona, zaprzeczając jedynie jakoby efekty jego dotychczasowej pracy były katastrofą.

“Sądzę, że powinien robić teraz to, co robi od kilku wyścigów”, ocenia Abiteboul. “Niestety z powodów, które nie podlegały jego kontroli, właściwie nic z tego się jeszcze nie zmaterializowało. Nie do końca wiadomo co było przyczyną nagrzewania hamulców w Mugello. Wciąż nie wiemy.”

“Ale powiedzmy otwarcie – Monza była trudna. [wówczas po wyścigu doszło do małego spięcia między Abiteboulem, a Oconem – przyp. red.] Dla Estebana i ogólnie sposobu w jaki pracujemy był to mały reset. Było wiele dyskusji i sporo ciężkiej pracy ze strony Marka Slade’a [inżyniera Ocona], który pozwolił mu się poprawić. Myślę, że on wciąż musi pozostawać pragmatyczny w stosunku do swojej sytuacji, która w końcu nie jest jakąś katastrofą.”

“Gdyby dodano wszystkie punkty, które stracił z powodu niezawodności, byłby przed Danielem. Ale gdy mówimy o Danielu, to on [Ocon] nigdy nie miał obok siebie tak dobrego zespołowego partnera. Sergio Perez jest dobry, ale jestem przekonany, że Daniel jeszcze lepszy.”

“Uważam, że musi być pragmatyczny i obierać sobie jakieś realistyczne cele. Niech przygląda się również w swoim wynikom, których nie powinien się wstydzić i niech wzmacnia swoją pewność siebie oraz cierpliwość. Czasami jak wielu innym młodym kierowcom, brakuje mu cierpliwości, przez co popełnia pewne małe błędy. Nie mam jednak żadnych obaw, że sobie z tym nie poradzi.”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAutobusy elektryczne hitem z Polski. Nowy rządowy program dopłat da 80 proc. wsparcia
Następny artykułWlazły zakończył izolację i wraca do gry. Teraz zainfekowany jest Reichert