Tegoroczne sylwestry pod chmurką odwołały już Warszawa, Poznań czy Gdańsk. Zdecydowały przede wszystkim względy bezpieczeństwa, związane z rozpędzającą się w Polsce falą zachorowań na COVID-19, ale także względy finansowe. Epidemia koronawirusa pokiereszowała budżety samorządów, które zmuszone są do sporych oszczędności czy podwyżek opłat. Organizacja zabawy sylwestrowej w plenerze to z kolei wydatek rzędu kilku milionów złotych.
Czy względy te sprawią, że także huczny sylwester z TVP w Zakopanem w tym roku się nie odbędzie? Umowa podpisana przez władze miasta i kierownictwo telewizji publicznej w 2018 roku zakładała, że “Sylwester Marzeń” będzie organizowany pod Giewontem także w tym, jak i przyszłym roku. Ale niemal rok temu, gdy zaczęto przygotowania do flagowej imprezy, pomiędzy włodarzami Zakopanego a TVP doszło do zgrzytu.
Wszystko za sprawą olbrzymiej burzy, jaka rozpętała się wokół pomysłu, by sylwestrowy koncert urządzić na Wielkiej Krokwi. Medialna wrzawa, protesty mieszkańców i zatroskanych o los tatrzańskich zwierząt ekologów sprawiły, że ostatecznie koncert przeniesiono na Rówień Krupową.
W ostatnią noc roku przy dźwiękach przebojów m.in. Zenka Martyniuka czy Natalii Oreiro w strefie zamkniętej bawiło się 29 tys. osób. Kolejne 38 tys. zgromadziło się wokół sektorów.
Sylwester w Zakopanem Fot. Jakub Włodek / Agencja Gazeta
By zatrzeć wrażenie rozluźnienia przyjaźni między TVP a Zakopanem, tuż po nowym roku prezes telewizji publicznej Jacek Kurski zaczął snuć plany zorganizowania wspólnie z włodarzami miasta koncertu pieśni pasyjnych. Chciał także odwiedzić miasto latem podczas Wakacyjnej Trasy Dwójki. Ale te pomysły spaliły na panewce, gdy wybuchła epidemia koronawirusa.
Sylwester w Zakopanem 2020/2021. Czy będzie bezpiecznie?
Podobny los może więc czekać tegorocznego “Sylwestra marzeń”. Władze Zakopanego podkreślają, że decyzje o organizacji imprezy jeszcze nie zapadły. Nie potrafią określić, kiedy należy się ich spodziewać.
Dynamizm sytuacji epidemicznej w Polsce sprawia, że przed organizatorami tego typu imprez stoi szereg wyzwań. Bo nawet podjęcie decyzji o odwołaniu koncertu i przeniesienie go tylko do studia telewizyjnego nie gwarantuje, że w plenerze będzie bezpiecznie. W ogłoszeniach noclegów na Podhalu już można znaleźć oferty skrojone pod turystów, którzy chcą przyjechać w Tatry w okresie świąteczno-noworocznym. Niewykluczone więc, że mimo szeregu już obowiązujących obostrzeń, Polacy nie zrezygnują z przyjazdu w góry.
Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Pytanie więc, czy sporo tych osób nie zdecyduje się na powitanie nowego roku z innymi na Krupówkach czy wspomnianej Równi Krupowej, a nie w zaciszu pensjonatu. To rodzi z kolei zagrożenie, że powstaną mniejsze lub większe zgromadzenia.
Przed takim dylematem nie stoi jednak tylko Zakopane. Miasta, które już odwołały sylwestry lub zamierzają to zrobić, zdają sobie sprawę, że centralne place czy rynki są tymi miejscami, gdzie mieszkańcy bez względu na to, czy impreza się odbywała, czy nie, przychodzili z butelką szampana czy fajerwerkami. Mogą więc chcieć to zrobić także w tym roku.
Sylwester w Zakopanem. Jakie obostrzenia?
Kolejną kwestią, z którą organizatorzy “Sylwestra marzeń” muszą się liczyć, to obostrzenia. Dziś nikt nie potrafi powiedzieć, jak one będą wyglądały za tydzień, a tym bardziej za ponad dwa miesiące. Nie wiadomo, czy już Boże Narodzenie – podobnie jak Wielkanoc – nie będzie w naszym kraju okresem całkowitego lockdownu, z zakazem spotkań czy spacerów. Z pewnością takie odgórne ograniczenia byłyby pomocne policji, która może nie poradzić sobie z sylwestrowymi zgromadzeniami tych, którzy za nic będą mieli noszenie maseczek czy zachowanie dystansu.
Z drugiej strony drugi, społeczny lockdown w czasie świąt z pewnością nie oznacza nic dobrego dla zdrowia psychicznego Polek i Polaków.
Sylwester w Zakopanem. Ostatnie słowo ma Jacek Kurski
W opowieści o przyszłości “Sylwestra marzeń” w Zakopanem jest jednak jeszcze jedna, niezwiązana z epidemią kwestia. To ostateczne słowo, a ono należy do prezesa TVP. Dla Jacka Kurskiego zabawa sylwestrowa pod Tatrami jest imprezą flagową, w którą angażował maksymalnie dużo sił i środków. Niewykluczone, że w imię oglądalności (sylwester 2019 w TVP2 zgromadził 4,9 mln widzów) prezes nie zrezygnuje z organizacji koncertu.
To jak – mimo zagrożenia epidemicznego – zdołał postawić na swoim, pokazał koncert papieski w Wadowicach. Mimo że miasto ze względu na wysoki wskaźnik zachorowań na COVID-19 zostało objęte tzw. czerwoną strefą, a wszelkie zgromadzenia ograniczone, z wydarzenia na wadowickim rynku nie zrezygnowano. Organizatorzy musieli stanąć na głowie, by przygotować imprezę do wszystkich wymogów sanitarnych, ale publiczność – pomimo wprowadzonych limitów – nie dopisała.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS