Strażacy z Opola dostali zawiadomienie o konarze tuż przed południem. Początkowo na miejsce zostały wysłane siły tylko opolskiej komendy, jednak szybko okazało się, że do odczepienia i usunięcia fragmentu drzewa potrzebny jest ciężki sprzęt. – Konar był dość duży, gdyby został w tym miejscu, zahaczałyby się o niego i zatrzymywały kolejne gałęzie czy inne rzeczy, które niesie ze sobą rzeka. W efekcie mogłoby dojść do przerwania liny, dzięki której barka jest zacumowana, a to z kolei spowodowałoby dalsze problemy np. na jazie – tłumaczy Łukasz Nowak z opolskiej komendy straży pożarnej, pełniący obowiązki rzecznika prasowego. Na miejsce wezwani zostali strażacy z Brzegu, którzy dysponują ciężkim sprzętem techniczno- drogowym, dopiero z jego pomocą udało się odczepić konar drzewa.
Barka harcerska przy ul. Wrocławskiej to jeden z najbardziej charakterystycznych punktów tej części miasta. Obecnie wody jest tam tak dużo, że można odnieść wrażenie, jakby barka płynęła środkiem rzeki, jednak to tylko złudzenie. Po akcji strażackiej konar został odczepiony, a lina nie została uszkodzona.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS