360 osób, które wyleciały 6 października na wczasy z Katowic i Warszawy do Marsa Alam, po przylocie – zgodnie z przepisami – musiały zostać poddane testom na obecność koronawirusa. Okazało się, że 148 polskich turystów ma pozytywny wynik badania. To wzbudziło podejrzenia nie tylko urlopowiczów, ale też przedstawicieli biura podróży Itaka, które organizowało wczasy. Turystów po kilku dniach poddano ponownym testom. Jak wyjaśnia Fly4free.pl, po drugim badaniu pozytywny wynik miały tylko… 4 osoby. 144 Polaków niepotrzebnie zostało “uwięzionych” w pokojach.
– Klienci otrzymali listy z przeprosinami za wszelkie niedogodności i stres, jakie ich spotkały podczas wyjazdu do Egiptu (…). Poczyniliśmy wszelkie możliwe starania, aby zminimalizować niedogodności podczas pobytu w Egipcie i monitorowaliśmy sytuację na miejscu całodobowo, korzystając ze wszystkich możliwych źródeł informacji oraz pomocy rezydentów i kontrahentów – czytamy w komunikacie wysłanym przez biuro podróży Itaka.
Organizator poczuł się zobowiązany do tego by turystom, którzy nie ze swojej winy stracili wakacje, zaoferować atrakcyjną ofertę. Mogą oni liczyć na bezpłatny tygodniowy pobyt z wyżywieniem w hotelu, w którym mieli rezerwację. Zainteresowani takim pobytem będą musieli jednak zapłacić za bilety lotnicze. Jak informuje Itaka, szacunkowy koszt to ok. 1190 PLN od osoby. Czas na wykorzystanie pobytu jest do końca maja 2021 r.
Zwrot pieniędzy za odwołane wakacje. Wiceminister tłumaczy, jak to ma wyglądać
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS