Zobacz także:
Sytuacja wydarzyła się wczoraj w godzinach porannych, a donoszą o niej wszystkie brytyjskie serwisy. W okolicach londyńskiego zoo doszło do wypadku, w którym ucierpiał policjant z eskorty księcia Harry’ego.
Osobisty ochroniarz rodziny królewskiej jechał jako pierwszy w kolumnie eskortującej księcia Harry’ego, tuż przed samochodem przewożącym wnuka królowej Elżbiety II.W pewnym momencie doszło do niespodziewanej sytuacji. Z bocznej uliczki wyjechała z dużą prędkością biała Toyota Prius, a policjant dosłownie wbił się w przednią maskę, wyleciał z siedzenia motocyklu i spadł kilka metrów dalej.
Samochód z księciem Harrym zdążył ominąć miejsce stłuczki, a członek rodziny królewskiej nalegał, aby zatrzymać się i udzielić pomocy poszkodowanym. Niestety, nie pozwalają na to procedury bezpieczeństwa. Jak relacjonował potem kierowca Range Rovera, w pierwszej chwili pomyślał, że to atak terrorystyczny i dodał gaz do dechy. Dopiero kilkaset metrów dalej auto mogło się zatrzymać i wezwano ambulans.
Lekarze, którzy zajmują się policjantem, oceniają jego stan jako stabilny. Mężczyzna doznał wielu obrażeń, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Mieszkańcy Wielkiej Brytanii w komentarzach zgodnie przyznają, że książę Harry miał sporo szczęścia, bowiem wszystko mogło skończyć się dużo gorzej.
Nagranie z momentu wypadku:
http://www.youtube.com/watch?v=FZCfFukydWg#t=35
Paweł Sikorski / POLEMI.co.uk
Fot.: Brian A Jackson / Shutterstock
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!
Warto przeczytać…
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS