NASA i Roskosmos poinformowały, że wyciek udało się wykryć dzięki… listkom herbaty. Dobrze przeczytaliście. Astronauci wypuścili kilka listków w powietrze, a mikrograwitacja i próżnia kosmosu dalej zrobiły już swoje. Listki jak żaglówki przebyły pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i ostatecznie przykleiły się do mikro-dziury.
Na potwierdzenie swojego odkrycia, astronauci przykleili do miejsca, z którego uchodzi powietrze, pęcherz z powietrzem. Po kilku godzinach pęcherz się zapadł, co oznaczało, że tlen ucieka w przestrzeń kosmiczną. Niestety, NASA i Roskosmos nie mają powodu do zadowolenia. Pomimo odkrycia miejsca przecieku, pęknięcie znajduje się w aluminiowym module serwisowym Zwiezda, najstarszym i najważniejszym rosyjskim segmencie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Moduł liczy sobie już 20 lat i jest najbardziej zmęczonym elementem kosmicznego domu. To do niego przez 15 lat cumowały statki załogowe i towarowe. Inżynierowie na razie nie mają pojęcia, jak wyeliminować pęknięcie. Aluminium to bardzo trudny materiał we wszelkich modyfikacjach. W warunkach ziemskich można jeszcze nawiercić miejsca pęknięcia i zlikwidować naprężenia, tymczasem w przestrzeni kosmicznej jest to praktycznie niewykonalne.
Eksperci uważają, że astronauci podejmą próbę naprawienia go, a jeśli się to nie powiedzie, to całkiem możliwe, że zostanie on wyłączony z użytku. W chwili projektowania modułu Zwiezda, tak naprawdę nikt nie przewidywał, że Międzynarodowa Stacja Kosmiczna pozostanie na orbicie przez tak wiele lat i nie będzie gruntownie modyfikowana.
Wczoraj astronautom doszedł jeszcze jeden problem, a mianowicie awaria systemu zasilania tlenem modułów rosyjskiej części Stacji. Załoga ma w kolejnych dniach zająć się naprawnieniem usterki. Jeśli akcja się nie powiedzie, astronauci znajdą si … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS