Kilka dni temu dziewczyna dostała od jednego ze swoich Instagramowych obserwatorów film, za pomocą którego mężczyzna próbuje “zmotywować” ją do pracy nad zmianą sylwetki.
Na nagraniu słychać męski głos, który stwierdza, że Sandra “lubi sobie zjeść”, więc postać rzuca na ziemię kawałek fast foodowego posiłku, który właśnie je i zachęca ją, by pobiegła po niego, zebrała go i zjadła.
Choć bodyshaming, czyli zawstydzanie w związku z otyłością, nie jest dla Sandry nowością, ten film sprawił jej wyjątkową przykrość. Nie pozostała jednak bierna. Podzieliła się nagraniem z obserwatorami i szczegółowo opisała, jakie uczucia wywołało w niej wyjątkowo niestosowne zachowanie obcego mężczyzny.
Aktywistka napisała, że choć hejter potraktował ją tak, jakby była świnią, nie jest zwierzęciem, ale doskonale wie, czym są zaburzenia odżywania i dlatego tym bardziej czuje się zraniona.
“Cała noc nie przespałam. Jestem człowiekiem, nie świnia. Owszem. Miałam problem z jedzeniem i objadałam się, ale wyszłam z tego i jem normalnie. Nie jestem żadnym zwierzęciem. Jestem człowiekiem, który zasługuje choć na odrobinę szacunku” – napisała Sandra.
Jej post polubiło prawie półtora tysiąca osób i i pojawiło się pod nim bardzo wiele komentarzy. Większość ludzi potępiło zach … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS