A A+ A++

Sól himalajska jest zdaniem jednych najlepsza, nieskażona, lecznicza i wyjątkowa. W opinii innych zwyczajna, przereklamowana, mało wartościowa, a wręcz szkodliwa. Prawda o soli himalajskiej z pewnością leży gdzieś pośrodku. Dlatego na przekór obietnicom marketingowców, lepiej używać jej z umiarem – jak zresztą każdej soli.

fot. shutterstock
  1. Sól himalajska – jak to pięknie brzmi
  2. Sól kuchenna, warzona, kamienna czy morska?
  3. Sól himalajska z Himalajów do kuchni
  4. Sól himalajska, a może by tak się wykąpać?

O cudownych, by nie powiedzieć cudotwórczych właściwościach soli himalajskiej nasłuchaliśmy się i naczytaliśmy już bardzo wiele. Jej entuzjastyczne recenzje i opisy sugerują na przykład, że zawiera ponad 80 pierwiastków niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. Poza tym można stosować ją wspomagająco przy leczeniu rozmaitych dolegliwości. Mało tego – ma podobno zapobiegać niektórym chorobom. Brzmi fantastycznie, zwłaszcza dla tych z nas, którzy poszukują zdrowszego zamiennika zwykłej soli kuchennej, oskarżanej nieustannie o destruktywny wpływ na stan

Skąd ten róż?
Sól kamienna lub morska przybiera różne barwy, od różowych przez czerwone, niebieskie i żółte, aż po czarne. Wszystko zależy od specyfiki jej składu oraz złóż, z których jest pozyskiwana.

naszych organów wewnętrznych. Dietetycy przestrzegają jednak przed bezgraniczną wiarą w zapewnienia reklamodawców. Z pewnością sól himalajska jest zdrowsza od zwykłej, oczyszczonej soli kuchennej. Ale czy zasługuje na wynoszenie jej do rangi superfoods?

Sól himalajska – jak to pięknie brzmi

Himalaje kojarzą nam się z krystalicznym śniegiem oraz świeżym, mroźnym powietrzem. Są dzikie, dla większości z nas niedostępne, piękne i nieskażone. Pochodząca z nich (a dokładnie z terenów Karakorum) sól musi być zatem równie wspaniała. Wszak niespotykany jest nawet jej wygląd! Kto widział wcześniej sól w formie różowych, grubych kryształków? Ano, właśnie. Sól kamienna lub morska przybiera różne barwy, od różowych przez czerwone, niebieskie i żółte, aż po czarne. Wszystko zależy od specyfiki jej składu oraz złóż, z których jest pozyskiwana. Ze względu na znaczącą ilość żelaza, różowym, czerwonym lub fioletowym odcieniem charakteryzują się również inne rodzaje soli, na przykład sól peruwiańska. Z kolei odparowywana z wybrzeży Cypru sól grecka pięknie iskrzy się czernią, ponieważ zawiera związki węgla drzewnego. Barwa soli himalajskiej nie jest zatem niczym nadzwyczajnym. Ba, nawet nasza rodzima sól wydobywana w Kłodawie przybiera nie tylko biały, ale i różowy właśnie, a czasem nawet błękitny odcień. Marketingowcy zrobili jednak dobrą robotę i sprawili, że żadna sól nie cieszy się taką popularnością i przy okazji też reputacją, jak sól himalajska. A w przypadku soli to w dzisiejszych czasach nie lada wyczyn…

Sól himalajska jest zdrowsza od zwykłej, oczyszczonej soli kuchennej, le czy zasługuje na wynoszenie jej do rangi superfoods? , By The Photographer [CC BY-SA 4.0 ], from Wikimedia Commons

Sól kuchenna, warzona, kamienna czy morska?

Sól, której na co dzień używa zdecydowana większość z nas to sól kuchenna, zwana też warzoną. Uzyskuje się ją przez odparowanie solanki. Sól kuchenna jest pozbawiona związków mineralnych, nie licząc oczywiście faktu, że sama w sobie stanowi prawie czysty chlorek sodu.

Ponadto, zgodnie z odgórnymi wytycznymi jest jodowana, co pozostaje jej jedyną zaletą. Z wad należy natomiast wymienić zawartość żelazocyjanku potasu, substancji o działaniu przeciwzbrylającym, który w większych stężeniach jest po prostu trujący. Stąd też w niektórych krajach jego wykorzystywanie w przemyśle spożywczym jest zabronione.

Sól kamienna i morska mają tę przewagę nad solą warzoną, że są nieoczyszczone, a więc zawierają całkiem sporo związków mineralnych, takich jak żelazo, wapń, selen, magnez czy jod (gdy mowa o soli morskiej). Zapewnienie o mnogości pierwiastków skumulowanych w soli himalajskiej, nie jest co prawda przesadą, ani przekłamaniem. Jednak oprócz tych naprawdę dla nas ważnych, znajdziemy w niej także rad, polon, uran, rtęć, kadm oraz wiele, wiele innych, które niekoniecznie chcielibyśmy sobie aplikować. Z drugiej jednak strony, sól mamy przecież spożywać w niewielkich ilościach. Dopuszczalna dzienna dawka sodu mieści się bowiem na jednej płaskiej łyżeczce od herbaty. Dotyczy to każdej soli bez wyjątku. Nie ma więc znaczenia, jaką sól kupujemy. Ani prozdrowotne, ani szkodliwe substancje w niej zawarte nie przedostają się do nas w ilościach innych niż śladowe. Zakup egzotycznej, importowanej soli może jedynie odbić się na naszej kieszeni. Przykładowo, kilogram gruboziarnistej różowej soli kłodawskiej kosztuje około 5 zł, podczas gdy sól himalajska jest dwa razy droższa.

Sól himalajska z Himalajów do kuchni

Sól himalajska może i nie zasłużyła na tyle splendoru, ile na nią spłynęło, ale nie jest też całkowicie niegodna uwagi. Ma na pewno bardzo interesujący smak, szczególnie jeśli mowa o jej czarnej wersji, pochodzącej z wulkanicznych terenów Pakistanu.

Czarna sól himalajska (spotykana też pod nazwą Kala Namak) posiada charakterystyczny, ostry smak i szafirowy odcień. Potrawom nadaje zaś posmak jajeczny, dlatego jest lubiana przez wegan. Poza tym to klasyczna przyprawa dań kuchni indyjskiej – wyrazistej i smacznej.

Z Himalajów do kuchni

Sól himalajska może i nie zasłużyła na tyle splendoru, ile na nią spłynęło, ale nie jest też całkowicie niegodna uwagi. Ma na pewno bardzo interesujący smak, szczególnie jeśli mowa o jej czarnej wersji, pochodzącej z wulkanicznych terenów Pakistanu. Czarna sól himalajska (spotykana też pod nazwą Kala Namak) posiada charakterystyczny, ostry smak i szafirowy odcień. Potrawom nadaje zaś posmak jajeczny, dlatego jest lubiana przez wegan. Poza tym to klasyczna przyprawa dań kuchni indyjskiej – wyrazistej i smacznej.

Sól himalajska, a może by tak się wykąpać?

O wiele lepiej w soli himalajskiej się wykąpać lub dodać ją do inhalacji w czasie choroby dróg oddechowych. Wersja gruboziarnista świetnie sprawdzi się jako materiał na peeling. Z pewnością pomoże rozprawić się z cellulitem i nada skórze jędrności.

Zadziała na nią tonizująco, antybakteryjnie i nawilżająco. Kąpiele solankowe słyną ponadto ze swoich właściwości terapeutycznych – uspokajają i zmniejszają napięcie nerwowe. Sól himalajska zastosowana zewnętrznie ma działanie przeciwzapalne i normalizujące. Przywraca skórze równowagę, łagodzi stany zapalne, uczulenia, infekcje, opryszczkę i swędzenie, a nawet zmniejsza łojotok, potliwość oraz pomaga poskromić trądzik. Nadaje się tak dla skóry suchej, jak i z tendencją do przetłuszczania. Do kąpieli możemy stosować sypką sól himalajską lub sięgnąć po jej wersję mydlaną. Naturalne, nie zawierające domieszek mydło solne, którego 100% składu stanowi sól himalajska, służy do nacierania rozgrzanej po kąpieli skóry ciała i twarzy. Nadaje się dla alergików i osób ze skórą wrażliwą oraz problematyczną. Lekko peelinguje, intensywnie wygładza oraz wzmacnia naskórek.

Ekologia.pl (Elżbieta Gwóźdź)

Bibliografia

  1. Jayne Leonard; “Does pink Himalayan salt have any health benefits?”; data dostępu: 2019-05-13
  2. Zsigmond J Papp; “Morphological and Microchemical Characterization of Himalayan Salt Samples”; Rev. Roum. Chim., 2016, 61(3), 169-174 ;
  3. Marie Dannie ; “What Are the Health Benefits of Himalayan Salt?”; data dostępu: 2019-05-13
  4. Keith Pearson, PhD, RD; “Is Pink Himalayan Salt Better Than Regular Salt?”; data dostępu: 2019-05-13
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZakwas z buraków – właściwości lecznicze i zastosowanie zakwasu z buraków
Następny artykułMuzeum – Miejsce Pamięci KL Plaszow. Rada Miasta Krakowa przyjęła projekt uchwały