Pensjonariusze DPS-ów należą do osób najbardziej narażonych na zakażenie koronawirusem. Od początku epidemii w różnych placówkach w całej Polsce zmarło już z tego powodu ponad trzysta osób.
Ryzyko jest tym większe, że osoby zakażone przebywają pod jednym dachem ze zdrowymi. Aby ten problem rozwiązać, w województwie śląskim Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej postanowił tymczasowo umieścić zakażonych pensjonariuszy DPS-ów z dala od pozostałych.
Pensjonariusze DPS-ów w Kozubniku
Konkurs na prowadzenie takiej placówki wygrała firma Atma Rescuers, ale okazało się, że właściciele obiektów nie kwapią się do przyjęcia nietypowych gości.
– Słysząc o COVID-19, wszyscy rezygnowali – mówi Andrzej Dziędziel, koordynator Atma Rescuers.
Pomógł Marian Okręglicki, prezes zarządu Sawa Apartments. Ta warszawska spółka od kilku lat remontuje obiekty po ośrodku wypoczynkowym Kozubnik w Porąbce. Za PRL-u wypoczywała w nim elita, ale potem puste budynki zdewastowano. Sawa Apartments tworzy tu Kozubnik Spa Resort – komfortowe mieszkania i pokoje hotelowe.
Jeden z wyremontowanych już obiektów służy teraz zakażonym pensjonariuszom DPS-ów. Każda osoba ma tutaj do dyspozycji własny pokój z łazienką. Pobyt trwa co najmniej dwa tygodnie. Dopiero trzykrotny ujemny wynik testu na koronawirusa oznacza, że można wrócić do swojej stałej placówki.
Rygorystyczne zasady bezpieczeństwa
Mieszkańcy nie mogą się ze sobą kontaktować, personel wchodzi do nich w ochronnych strojach. Wdrożono rygorystyczne zasady bezpieczeństwa. Wymazy na obecność wirusa są wykonywane na miejscu i przekazywane do akredytowanych laboratoriów. W placówce jest miejsce dla 25 osób. Umowa obowiązuje końca 2020 roku. Niewykluczone jednak, że projekt będzie kontynuowany.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS