A A+ A++

10 października w życie wszedł obowiązek zakrywania ust i nosa. Maseczki trzeba będzie zakładać tak samo w przestrzeniach zamkniętych, jak i na świeżym powietrzu na terenie całego kraju. Jak zapowiadał komendant główny policji, funkcjonariusze bardziej skrupulatnie kontrolują przestrzegania tego nakazu. Zamiast pouczeń miały się posypać mandaty. Z obowiązku zasłaniania ust i nosa zwolnione są tylko osoby, które w razie kontroli przedstawią policjantom zaświadczenie lekarskie.

Jak obowiązek noszenia maseczek wygląda w praktyce? Dziennikarze lokalnych redakcji “Wyborczej” sprawdzali to piątkowy poranek. W centralnych punktach miast od 7.30 do 8.15 liczyliśmy mieszkańców, dzieląc ich na trzy grupy: osoby z prawidłowo nałożonymi maseczkami, osoby z nieprawidłowo nałożonymi maseczkami (odsłonięty nos, maska na brodzie) oraz osoby, które nie nosiły w ogóle. Próba wyniosła ok. 1100 osób. 

Większość nosi prawidłowo

Maseczki nie likwidują całkowicie dróg rozprzestrzeniania się wirusa, ale wyraźnie je ograniczają. To tym ważniejsze, że część zakażeń może przebiegać bezobjawowo. Osoba zainfekowana nie musi nawet zdawać sobie sprawy z zakażenia. Dlatego tak ważne, by nosić je prawidłowo.

Wyniki: W ciągu 45 minut przez skrzyżowanie pod teatrem Bagatela przeszło ok. 1100 osób. 40 osób nie miało maseczki w ogóle, 65 założyło ją nieprawidłowo. 995 nosiło maseczki w prawidłowy sposób. Procentowo oznacza to, że:

– 90,5 proc. mieszkańców nosiło maseczki prawidłowo

– 5,9 proc. mieszkańców nosiło maseczki w nieprawidłowy sposób

– 3,6 proc. nie nosiło maseczek w ogóle

To wysoki procent. Bardzo dobrze wygląda też przestrzeganie nakazu w środkach komunikacji publicznej. W tramwajach i autobusach w piątkowy poranek praktycznie wszyscy pasażerowie nosili prawidłowo założone maseczki.

Średnia nie taka optymistyczna

Jak Kraków wypada na tle innych miast? W rankingu “Wyborczej” zajął drugie miejsce. Najbardziej zdyscyplinowani okazali się mieszkańcy Warszawy. Na tzw. Patelni (placyk przed wejściem do metra na skrzyżowaniu u. Marszałkowskiej i Al. Jerozolimskich 90,8 proc. badanych nosiło maseczki prawidłowo, 7,3 proc. nieprawidłowo, a zaledwie 1,9 proc. nie nosiło maseczek w ogóle. Na trzecim miejscu uplasowała się Bydgoszcz (odpowiednio: 80,7 proc, 12,9 proc., 6,4 proc.). Widać również, że już w ośrodkach nieco mniejszych reżim sanitarny przestrzegany jest mniej rygorystycznie: na ostatnich miejscach uplasowały się Kielce, Częstochowa, a stawkę zamyka Radom (53,2 proc., 24,4 proc., 22,4 proc.). Jako całość wyniki są zaskakujące – widać z nich wyraźnie, że mimo szerokiej akcji informacyjnej i apeli naukowców, wielu Polaków nakaz zasłaniania twarzy po prostu lekceważy. Średnia dla 21 polskich miast wygląda następująco: ponad 76 proc. mieszkańców nosi maseczki prawidłowo, prawie 16,4 proc. nieprawidłowo, a 7,5 proc w piątkowy poranek nie zasłaniała twarzy. 

Wyniki rankingu na gorąco komentuje prof. Beata Kowalska, socjolożka z Uniwersytetu Jagiellońskiego: – Moja pierwsza intuicja jest taka, że największe zrozumienie dla potrzeby noszenia maseczek widać w dwóch największych ośrodkach uniwersyteckich w kraju. Chcę wierzyć, że w wynikach rankingu widać siłę wykształcenia i racjonalnych argumentów. Im więcej nauki, tym mniejsza podatność na manipulację czy przekonanie, że jakiekolwiek działania nie mają sensu. 

Maseczki nosimy przez krótki czas

Po co w ogóle maseczki? Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podaje, że nie ma obecnie dowodów na to, że noszenie masek na twarzy przez osoby zdrowe w miejscach publicznych chroni je przed zakażeniem.

Ale WHO zgadza się, że powszechne zakrywanie twarzy może mieć wpływ na zmniejszenie roznoszenia się koronawirusa w czasie pandemii COVID-19. Dlatego, że są dowody na to, że wirusy rozsiewają ludzie, którzy są już zakażeni, ale o tym nie wiedzą – nie mają objawów albo są one dla nich niezauważalne. Powszechny obowiązek noszenia masek sprawi, że tacy zdrowi “roznosiciele” koronawirusa także będą zasłaniali twarz w miejscach publicznych, przez co zmniejszy się liczba zarazków, które wyrzucają w powietrze podczas oddychania, rozmowy czy kichania. Według zaleceń ekspertów maseczka spełnia swoje zadanie, jeśli jest noszona przez krótki czas, np. na jedno wyjście na zakupy czy do apteki.

Jak nosimy maseczki? Wyniki obserwacji dziennikarzy lokalnych redakcji ‘Gazety Wyborczej’ Grafika: Jan Latała, Datawrapper

Współpraca: Piotr Cieśliński, Monika Waluś

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGigantyczna frajda dla całej rodziny. W niedzielę familijny seans w MOK-u
Następny artykułUWAGA! Escherichia coli i Salmonella w produktach mięsnych z Biedronki!