Wojewoda małopolski Łukasz Kmita już w południe zwołał na zdalne zebranie dyrektorów szpitali, które w całym regionie zajmują się leczeniem pacjentów zakażonych wirusem SARS-CoV-2. Sytuacja zaczęła się zaogniać, bo tylko w środę małopolski sanepid poinformował o ponad 1100 nowych przypadkach zakażeń.
Koronawirus. Za mało łóżek
Okazuje się, że przesuwanie łóżek z oddziałów specjalistycznych na te dla pacjentów covidowych, to strategia obliczona na krótki dystans. Dyrektorzy placówek niemal w całym regionie zgodnie przyznają, że łóżka dla osób z koronawirusem szybko się zapełniają. Tak samo jest w Krakowie. W szpitalu im. Żeromskiego przygotowano 70 łóżek covidowych, a leczonych jest już tam 80 pacjentów z COVID-19. Podobnie jest w szpitalu im. Narutowicza: na 38 wolnych jest tylko siedem łóżek.
O trudnej sytuacji informował dziś radnych wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig.
– Nie przesadzę, jeśli powiem, że jesteśmy u progu antycznej tragedii
– mówił.
Tylko w środę w mieście przybyło prawie pół tysiąca nowych zakażeń. Obecnie choruje ponad 1,7 tys. mieszkańców. Wkrótce miasto zostanie objęte czerwoną strefą, co wiąże się z dodatkowymi obostrzeniami.
Koronawirus. Szpital covidowy na Wesołej?
Po południu o sytuacji epidemicznej w Krakowie rozmawiali prezydent miasta Jacek Majchrowski i wojewoda Łukasz Kmita. Jak udało nam się ustalić, kluczowe decyzje nie zapadły. Rozmowa dotyczyła jednak pomysłu utworzenia dodatkowego szpitala covidowego na Wesołej.
Chodzi o jeden z budynków, które niedawno opuścił Szpital Uniwersytecki, a który odkupiło miasto. Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Krakowa, nie precyzuje, o którą lokalizację miałoby dokładnie chodzić.
Wcześniej pojawiały się jednak sugestie, by wykorzystać budynki przy ul. Śniadeckich. Pojawiały się także pomysły na ulokowanie pacjentów covidowych w budynku, gdzie mieściło się Centrum Urazowe Medycyny Ratunkowej i Katastrof.
Podstawowym pytaniem, jakie narzuca się w przypadku realizacji takiego planu, jest to, kto miałby zajmować się pacjentami w szpitalu na Wesołej. W całym województwie dyrektorzy szpitali skarżą się na braki kadrowe. Zaczyna brakować szczególnie pielęgniarek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS