O sprawie poinformował portal onet.pl.
Poseł Czarnek zakażony koronawirusem. Pracowity weekend
Jeszcze w sobotę, 3 października Czarnek w obecności wicepremiera Jacka Sasina, marszałka województwa lubelskiego Jarosława Stawiarskiego i wojewody lubelskiego Lecha Sprawki przed dworcem PKP w Lublinie wziął udział w konferencji prasowej dotyczącej planowanej budowy pomnika Lecha Kaczyńskiego. Żaden z polityków PiS nie miał na twarzy maseczki.
Tego samego dnia Czarnek, mimo obowiązującego zakazu, odwiedził w szpitalu wojskowym w Lublinie 88-letnia babcię, która przebywała tam po udarze. Personel szpitala znajduje się dziś na kwarantannie.
W niedzielę, 4 października Czarnek poczuł się źle i następnego dnia o godz. 10.37 na Twitterze umieścił wpis. “Udałem się rano na badania w związku z bólem głowy nie chcąc narażać Prezydenta RP, Rady Ministrów i innych uczestników dzisiejszych wydarzeń. Czuję się dobrze. Nie lekceważcie objawów” – poinformował Przemysław Czarnek.
Miało to związek z zaprzysiężeniem nowego rządu przez prezydenta Andrzeja Dudę. Ostatecznie w poniedziałek, 5 października ceremonię odwołano i przełożono. Nowy rząd Mateusza Morawieckiego został zaprzysiężony dzień później, ale bez ministrów, którzy byli chorzy lub trafili na kwarantannę.
Poseł Czarnek zakażony koronawirusem. Wymaz pobrany w samochodzie polityka
Tymczasem jak podaje Onet.pl Czarnek zrobił test przed siedzibą Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, która znajduje się przy ul. Pielęgniarek 6 w Lublinie.
Portal ustalił, że ok. godz. 8 rano (w poniedziałek, 5 października) poseł nawet nie wchodził do środka, tylko czekał w samochodzie na parkingu. – Jeden z pracowników sanepidu wyszedł do niego i pobrał wymaz. Po około 1,5-2 godz. poseł PiS dowiedział się, że jest chory i nie będzie mógł pojechać do Pałacu Prezydenckiego – czytamy na Onet.pl.
– Pierwszy raz słyszę, żeby ktoś podjeżdżał pod budynek sanepidu i wychodził do niego pracownik. Tak się nie robi. Poza tym specjalnie dla pana posła zrobiono test trójgenowy. Ma wysoką skuteczność i można szybko poznać wynik. Normalnie takich testów się nie robi. A zwykli ludzie na wyniki czekają całymi dniami – portal cytuje anonimowego pracownika sanepidu.
Portal donosi, że sanepid standardowo stosuje jedynie testy dwugenowe – z dwoma genami specyficznymi dla SARS CoV-2, a średni czas oczekiwania na wynik to 24 godziny, ale od momentu dostarczenia materiału do laboratorium, a nie od momentu pobrania.
– Testów trójgenowych nie robi się z jednego powodu: są po prostu droższe. Zostawia się je tylko na “wyjątkowe” okazje – informuje informator portalu.
Z kolei wojewoda lubelski Lech Sprawka dodaje: – To urządzenie wykorzystywane jest, kiedy potrzebna jest pilna diagnostyka.
Sprawka tłumacząc tę kwestię, nie wiedział, że chodziło o diagnozowanie posła Czarnka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS