We wtorek pomorski sanepid odnotował w Gdyni kolejne 42 przypadki zakażenia koronawirusem. To sprawiło, że współczynnik zachorowalności wzrósł do 13,8. Tyle wystarczy, aby wejść do strefy czerwonej.
Gdynia wejdzie do strefy czerwonej? “Znamy te dane”
W ciągu dwóch tygodni przybyło w Gdyni 342 zakażonych COVID-19. Realny dzienny przyrost zakażeń jest teraz 3,5 razy wyższy niż na przełomie sierpnia i września.
Urzędnicy przygotowują się do wprowadzenia ostrzejszych zasad sanitarnych. – Oczywiście znamy te dane, regularnie odbywa się sztab, na bieżąco monitorujemy liczbę osób, które są chore, liczbę zajętych łóżek – mówi wiceprezydent Bartosz Bartoszewicz. – Koncentrujemy się także na informowaniu mieszkańców o tym, co decyduje o zakażeniach, czyli jaki dystans należy utrzymywać, nosić maseczki, itp. Ściśle współpracujemy z sanepidem, ale także z innymi służbami. Jeżeli będziemy strefą czerwoną, od razu wdrożymy konieczne rozwiązania.
Wejście do strefy czerwonej oznacza m.in. zakaz organizacji kongresów, targów, wydarzeń kulturalnych i działalności parków rozrywki, sanatoriów, uzdrowisk i miejsc rehabilitacji, puste trybuny na wydarzeniach sportowych, mniejsze obłożenie w restauracjach oraz w transporcie publicznym – 50 proc. miejsc siedzących albo 30 proc. całkowitego obłożenia określonego w dokumentacji technicznej pojazdu przy zostawieniu 50 proc. wolnych miejsc siedzących.
W Gdyni od początku pandemii zaraziło się 860 osób. 546 wyzdrowiało.
Koronawirus. Czerwona strefa w Gdańsku
W tym tygodniu do czerwonej strefy wejdzie Gdańsk, gdzie liczba zakażonych koronawirusem w ciągu ostatnich dwóch tygodni drastycznie wzrosła. Władze miasta zapewniają, że są gotowe na taki scenariusz.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS