Na zdjęciu widać szczyt rośliny konopi indyjskiej ( Cannabis sativa). Włoski, którymi pokryty jest szczyt to komórki naskórkowe nazywane litocystami, w których przechowywane są grudki węglanu wapnia. Fioletowe grudki to gruczoły żywiczne wydzielające żywicę zawierającą delta-9-tetrahydrokannabiol (THC) – aktywny składnik konopi indyjskich. THC po raz pierwszy syntezował w 1963 r. izraelski neurobiolog Raphael Mechoulam (ur. 1930). Niezwykła struktura cząsteczki to wyrafinowana broń przed szkodnikami oraz psychoaktywne THC.
Odkąd roślina stała się popularnym lekkim środkiem odurzającym, wiele się zmieniło. Przez lata roślinę hodowano w piwnicach i halach pod promiennikami halogenowymi, tworząc coraz doskonalsze hybrydy. Jedną z nich była prawie doskonała hybryda meksykańsko-afganistańska Cannabis sativa X indica. Do lat 90. konopie rodziły kwiaty wielkości pięści, przy czym same rośliny były karłowate. Udało się wyhodować rośliny, w których koncentracja THC sięgała około 15 proc.
W wielu badaniach można znaleźć informacje, że jeden wypalony skręt może uszkodzić płuca tak samo jak pięć papierosów wypalonych w krótkim odstępie czasu, ponieważ dym marihuany zawiera co najmniej 50 proc. bardziej rakotwórczych substancji niż dym tytoniowy. Badania z Australii wskazują na połączenie długoterminowego palenia marihuany z zaburzeniami mózgu, do jakiego dochodzi po zażyciu innych narkotyków.
THC zachowuje się w mózgu podobnie do metaamfetaminy – wiąże się z receptorami, które powodują wyrzut hormonu szczęścia dopaminy. Konopie aktywują także inne obszary mózgu kontrolujące zdolności motoryczne. Dlatego czasami palacze “trawki” nie są w stanie wykonać najmniejszego ruchu, ale w momencie “upalenia” nikogo to nie obchodzi…
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS