O autorze
Saga pt. braki magazynowe GeForce’ów RTX 3080 i RTX 3090 trwa. Najnowszy epizod: Nvidia wstrzymuje sprzedaż kart na własną rękę.
Nvidia, a właściwie jej sklep znalazł się pod ostrzałem po tym, jak wszystkie RTX-y 30 zniknęły niemalże w chwili rozpoczęcia ich sprzedaży. Udowodniono, że nabywcy wykorzystali boty, a producent dostał po uszach za dopuszczenie do takiej sytuacji. Krytyka wzmogła się, gdy sprzęt powrócił do obiegu na aukcjach. W znacznie zawyżonej cenie.
Teraz spółka bije się w pierś. “Słyszeliśmy waszą opinię dotyczącą sklepu internetowego Nvidia i pracujemy nad poprawą jego jakości” – pisze w oświadczeniu prasowym. Jednocześnie informuje, że z przyczyn technicznych musi wstrzymać sprzedaż kart na własną rękę.
Dystrybucję modeli referencyjnych, czyli takich jak te oferowane dotąd wprost przez Nvidię, przejmą firmy trzecie. Na terenie Stanów Zjednoczonych sprzedażą referentów zajmie się sieć Best Buy, w przypadku Europy natomiast “ustalenia trwają”.
Nie ujawniono, jak długo potrwa okres zamrożenia. Jak sugeruje Nvidia, jest on tymczasowy, jednak żadne konkretne daty nie padają. Można tylko założyć, że będzie to gdzieś w 2021 r. Właśnie wtedy łańcuch dostaw nowych RTX-ów ma osiągnąć pełną wydolność — zgodnie ze słowami prezesa Nvidii, Jensena Huanga, jakie padły na sesji Q&A zamykającej GTC 2020.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS