A A+ A++

Wybraliśmy się w piątek na spacer w masyw Obnogi, gdzie często dochodziło do nadużyć ze strony myśliwych – opowiada Łukasz Synowiecki z Inicjatywy Dzikie Karpaty.

Był tam też konny patrol

– Z Mucznego wyruszył też czteroosobowy patrol konny. Dwóch policjantów i dwóch pracowników służby leśnej – mówi dalej Łukasz Synowiecki.

Opowiada o wydarzeniu, które zostało także opisane przez aktywistów na FB.

– Kiedy idąc w ślad za patrolem dotarliśmy na szczyt, zobaczyliśmy taki obrazek: Panowie w piknikowej atmosferze rozpalili sobie ognisko – w ramach służby i w niedozwolonym miejscu. Piekli kiełbaski i wesoło hałasowali. Jako materiał na ognisko wykorzystali leżącą martwą wierzbę. Wszystko odbywało się na suchej polanie kilkanaście metrów od lasu, pod samą granicą Bieszczadzkiego Parku Narodowego – opisuje Łukasz Synowiecki.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBędzie padać!
Następny artykułWypadek na skrzyżowaniu w Stawiszynie. Dwie osoby ranne. Jedno z aut dachowało [FOTO]