A A+ A++

“Fajny gość” – tak o Bartłomieju Misiewiczu powiedział Antoni Królikowski, kiedy pierwszy raz się przypadkowo poznali na pokazie mody. Wtedy Bartłomiej Misiewicz, były rzecznik MON-u, zaproponował aktorowi spotkanie.

W ostatnim wywiadzie celebryta zdradził, że do spotkania jeszcze nie doszło. “Nie, jeszcze nie. Faktycznie zaprosił mnie, ale tak się składa, że nie było okazji” – tłumaczył w rozmowie z portalem “Jastrząb post”.

Spotkanie miało być okraszone degustacją wódki, którą produkuje Misiewicz, jednak Antek Królikowski nie był entuzjastą tej propozycji. “W tym takim trudnym czasie, gdzie każdy musi zdecydować, gdzie spędzać ten czas, to jednak spędza się go z najbliższymi. A poza tym – ja nie piję wódki” – wyjaśnił.

Przypomnijmy, że Antoni Królikowski w filmie “Pętla” Patryka Vegi wcielił się w postać inspirowaną Bartłomiejem Misiewiczem. W wywiadzie dla WP Film tłumaczył, że “Arek” miał wiele wzorców. To nie przekonało jednak byłego rzecznika MONU-u, który złożył wniosek do sądu, w którym żądał nie tylko odszkodowania, ale również usunięcia pewnych scen, które pojawiły się w ramach promocji filmu, a dotyczyły zażywania narkotyków, przyjmowania łapówki, czy świadczenia usług seksualnych.

Śmieszy mnie to, że pan Misiewicz złożył wniosek do sądu. Nie rozumiem, dlaczego utożsamia się z postacią Arka, którą zagrałem” – powiedział Królikowski w rozmowie z WP Film.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKto płaci na kwarantannie?
Następny artykułCzy w Łodzi sprawdzi się londyński sposób na ograniczenie korków? Na czym on polega?