W poprzednich latach Główny Urząd Statystyczny, podobnie jak urzędy tego typu w innych krajach, również poprawiał dane dotyczące wzrostu gospodarczego. Zdarzały się korekty w dół albo w górę. W ostatnich latach nie było jednak tak znaczących poprawek.
Większy wzrost w zeszłym roku oznacza wyższe PKB u progu pandemii i głębszy spadek w tym roku. Może to przynieść wymierne korzyści. Chodzi o pieniądze z Unii Europejskiej, które mają być rozdzielane w ramach funduszu odbudowy po pandemii.
To potężny program wsparcia dla państw członkowskich. Jego wartość ma sięgać niemal 700 mld euro. Według nowej propozycji Komisji Europejskiej, o rozdzielaniu tej pomocy decydować ma w 70 proc. poziom rozwoju poszczególnych krajów oraz stopa bezrobocia. 30 proc. pieniędzy ma być przydzielone przy użyciu klucza uwzględniającego głębokość spadku PKB w poszczególnych krajach UE w tym i w przyszłym roku.
Według wstępnych szacunków, Polska ma być trzecim największym beneficjentem funduszu, obok Włoch i Hiszpanii. Rząd liczy, że Polska uzyska z tego źródła 170 mld euro, w większości w formie bezzwrotnej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS