Stempniak podkreśliła, że protesty rolników są niezmienne. – Chcemy cały czas tego samego, czyli kompletnej zmiany tej ustawy. Zlikwidowania z jej treści punktów, które uderzają w polskie rolnictwo i hodowlę, a tym samym w nas i nasze rodziny – mówi nam działaczka AGROunii.
W przestrzeni publicznej słychać głosy, że manifestacja może być potencjalnie niebezpieczna ze względu na zgrupowanie dużej ilości osób, które mogą nie przestrzegać dystansu społecznego i nie chcieć zakładać maseczek. – Dystans zostanie zachowany, a maseczki i środki dezynfekcyjne będziemy stosowali. Obawy są zawsze, ale jesteśmy w takiej sytuacji, która nie pozwala nam na bierne obserwowanie wydarzeń, które są pewnego rodzaju upokorzeniem dla nas rolników – tłumaczy Stempnia.
Stempniak zapytaliśmy też o wczorajszą konferencję prasową nowego ministra rolnictwa dot. zmian w piątce dla zwierząt. – Wczoraj odbyła się konferencja ministra rolnictwa. Jego plany co do nowelizacji ustawy “o ochronie zwierząt” nie są zadowalające dla rolników. Przesunięcie zakazu uboju rytualnego na styczeń 2022 roku nie załatwia problemu. Byk rośnie 24 miesiące i na dzień dzisiejszy wiele osób już rezygnuję ze wstawiania cieląt, bo za te dwa lata one będą miały zapewne cenę poniżej kosztów produkcji. Mówimy o rolnikach, ale są jeszcze firmy handlujące cielętami, firmy paszowe, wyposażające budynki inwentarskie itp. Im też będzie ciężko i tam też będą bankruci – mówi.
Działacze AGROunii nie spodziewają się też zbyt wiele po nowym ministrze rolnictwa. – Nie spodziewam się zbyt wiele po dialogu z Grzegorzem Pudą. W mediach społecznościowych pomoc w pisaniu ustaw przeciwko fermom przemysłowym drobiu, bydła i trzody oferuje mu europoseł Sylwia Spurek… i to pozwolę sobie pozostawić bez komentarza – podsumowuje.
Czytaj także:
Ostre słowa Ardanowskiego o PiS. Oto odpowiedź premiera
Czytaj także:
Ekspert: Kierunek właściwy, ale czy uspokoi nastroje rolników?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS