fot. ckmwlokniarzsa.pl
Po przyjściu do zespołu Jasona Doyle’a i Rune Holty apetyty kibiców na lepszy wynik na pewno były wyższe, a jak te 5 lokatę w rozgrywkach ocenia prezes „częstochowskich lwów” – Michał Świącik? Posłuchajcie:
Gdyby ten tor w Częstochowie był inny, gdyby ten tor w Częstochowie był przyszykowany tak na mecze, jak na treningi to pewnie byłoby parę pięknych meczy, parę pięknych wyścigów. No niestety kibice i ja jako prezes klubu nie mogliśmy oglądać takich wyścigów, takich meczy. 5. miejsce – nie jest to złe miejsce. Wiele drużyn w ciemno brałoby 5. miejsce przed sezonem Ekstraligi Żużlowej. Natomiast ja tylko przypomnę, że daleko zaszliśmy w ciągu tych 6 lat odbudowy żużla w Częstochowie, w zasadzie w ciągu 5 lat odbudowy żużla w Częstochowie jesteśmy w Ekstralidze. Mamy 5. miejsce. Oczywiście moje założenie było takie, że jedziemy o tytuły. Powiem szczerze, że gdyby nie koronawirus, covid, ta pandemia, gdyby regulamin był taki, jak był w zeszłych latach, w 100% jestem pewny i gwarantuję, że minimalnym osiągnięciem naszego klubu powinno być srebro.
swiacik
Kulminacyjnym momentem sezonu dla Włókniarza był nieodbyty mecz 11 kolejki ze Stalą Gorzów przy Olsztyńskiej. Za nadmierną ingerencję w strukturę toru „częstochowskie lwy” zostały ukarane walkowerem i karami finansowymi. Ponadto przed meczem trener Marek Cieślak podał się do dymisji, a prezes Włókniarza Michał Świącik dostał zakaz przebywania w parku maszyn podczas zawodów przy Olsztyńskiej przez 9 miesięcy:
Czy tak osobiście czuje się Pan największym przegranym tego sezonu?
Czy ja się czuje przegranym w tym sezonie… Na pewno jest niedosyt tego, że ten wynik zakładany był zupełnie inny, natomiast to jest sport, to nie jest jakaś układanka, nie matematyka, że 2+2=4. W sporcie wszystko się może zdarzyć i trzeba z tego wszystkiego wyciągnąć wnioski. Natomiast o obarczenia zawodników czy nie-zawodników – ja nikogo nigdy nie obarczam, czy zawodników, czy trenerów. Jeżeli jesteśmy drużyną to jesteśmy drużyną. Obarczam wtedy, kiedy ktoś się outuje z drużyny i czy to będzie zawodnik czy trener, czy to będzie wiceprezes czy działacz. Albo jesteśmy razem od początku do końca i działamy albo robimy to osobno i wtedy nie jesteśmy drużyną.
swiacik2
Sternik „biało-zielonych” ma też parę słów do kibiców w związku z feralnym -nieodbytym meczem ze Stalą Gorzów:
Ja tylko przypomnę kibicom, którzy teraz na mnie psy wieszają, że to feralnego wtorku, kiedy opady były dosyć obfite na mediach społecznościowych wszyscy się zachwycali tym, że doprowadzamy tor częstochowski do dawnych walorów i były same super komentarze. Jak się okazało, że przyszedł walkower, że deszcz spadł itd. to ci sami kibice bardzo często wieszali psy na klubie, na mnie, więc nie rozumiem o co chodzi. Jeżeli do momentów opadów deszczu jest wszystko okej i każdy jest zadowolony ze zmiany toru, po opadzie jest jakieś ryzyko. Myśmy się nie spodziewali, żadne prognozy nie mówiły o tym, że ma spaść ulewa i tak się stało. Trudno, przeżyjemy to. Jak to się mówi – wrócimy mocniejsi.
swiacik3
Prezes Włókniarza ma też żal do władz ligi o nierówne traktowanie klubów:
Troszeczkę wewnetrzną nieuczciwość czuję w stosunku do tego jak podchodzono do meczy zagrożonych na innych obiektach a na obiekcie częstochowskim, bo wszyscy wiemy, że różne te mecze były w Ekstralidze Żużlowej Polskiej – przenoszono terminy, odwoływano mecze, po 12 biegu odwoływano i nie było walkowerów.
swiacik4
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS