A A+ A++

Coraz zimniejsze i krótsze dni, burze i deszcze, spadające liście – zakończenie motocyklowego sezonu coraz bliżej. Nawet jeśli pogoda pozwoli jeździć do grudnia, warto przed zimą zrobić dla motocykla parę rzeczy.

Myślenie o nadchodzącym zimowym urlopie dla twojego motocykla warto zacząć już dziś. Dlaczego? Po pierwsze nie wiadomo kiedy zima zaatakuje, a warto być wówczas przygotowanym. Po drugie, niektóre czynności mogą zająć sporo czasu.

NAS Analytics TAG

Jakie? Na przykład znalezienie miejsca, w którym twój motocykl przezimuje. Jeśli zajmiesz się tym na ostatnią chwilę, okaże się, że kumpel, u którego przechowywałeś sprzęt zeszłej zimy, nie ma już tego fajnego garażu, firma, która zimowała rok temu za bezcen, teraz ma ceny z kosmosu, a gość z forum, który kiedyś zapraszał cię do skorzystania z miejsca na swoim parkingu podziemnym, wyjechał do Irlandii.

Olej wymieniać na jesień, czy na wiosnę?

Wraz z nadejściem zimy, podczas której większość z nas odstawia swoje maszyny na zasłużoną przerwę, pojawia się nieśmiertelne pytanie – czy zmieniać olej jesienią, przed postojem, czy na wiosnę, po nim. Zwolennicy pierwszego rozwiązania wskazują, że stary olej pełen jest zanieczyszczeń i ma kwaśny odczyn, co negatywnie wpływa na stan jednostki napędowej.

Mechanicy podchodzą do tej teorii z rezerwą, wielu z nich zaleci jednak wymianę na jesień nie dlatego, że silnik skoroduje, a dlatego, że z brudów obecnych w oleju może utworzyć się osad. Co jeśli po zimie z jakiegoś powodu nie będziesz mógł wsiąść na motocykl? W końcu wiosennego lockdownu też nikt z nas nie mógł przewidzieć. Motocykl postoi dłużej, w silniku zbiorą się osady, które trudno będzie potem wypłukać.

Drugim argumentem, kto wie, czy nie ważniejszym od pierwszego, za wymianą oleju jesienią, jest ten, że teraz kolejki w serwisach są po prostu mniejsze. Na wiosnę, kiedy słońce zaczyna grzać, każdy nagle robi się głodny jazdy, a wówczas okazuje się, że trzeba zrobić to i owo w motocyklu. Serwisy przeżywają tym sposobem oblężenie, a terminy wydłużają się do trudnych do zaakceptowania wartości.

A co z argumentem, który mówi o starzeniu się oleju, zalanego jesienią? Być może miałby on znaczenie kilkanaście-kilkadziesiąt lat temu, kiedy oleje były głównie mineralne. Współczesne syntetyki mają bardzo wysoką odporność na starzenie się. Z całą pewnością na wiosnę ich parametry po trzech-czterech miesiącach nie będą różnić się od fabrycznych.

Paliwo tankuj pod korek

Wielu z nas zapomina, że po intensywnie przejeżdżonym sezonie, warto zatankowac motocykl pod korek. Powody są co najmniej dwa – po pierwsze, w stalowym zbiorniku każda pustka powietrzna to potencjalne pole do popisu dla rdzy. Po drugie, w każdym zbiorniku przestrzeń wypełniona powietrzem umożliwia odparowywanie paliwa, co pogarsza jego właściwości.

Dodatkowo, jeśli parkujesz swoją maszynę na zewnątrz lub w miejscu narażonym na wahania temperatury, wewnątrz zbiornika paliwa będzie skraplać się wilgoć, która strużkami wody spłynie do resztki paliwa.

Pozostawiając pusty bak na zimę, możesz mieć więc pewność problemów z układem paliwowym na wiosnę. W najlepszym razie motocykl będzie kichał, prychał i dymił, w najgorszym nie zapali w ogóle. Wtedy pozostanie już tylko demontaż baku i płukanie go.

W przypadku motocykli gaźnikowych, bardzo ważne jest także spuszczenie paliwa z komór pływakowych. Przez okres postoju paliwo na pewno odparuje, mogą także pojawić się osady, co spowoduje konieczność gruntownego serwisu gaźników na wiosnę.

Czystość to podstawa

Nieodzowną czynnością po sezonie jest dokładne umycie motocykla. O tym, czy wykorzystać do tego wiadro z wodą czy myjkę ciśnieniową zdecyduj sam. Myjka z pewnością skuteczniej usunie przyschnięty brud.

Mycie, tą czy inną techniką, jest jednak obowiązkowe. Brud jest doskonałym środowiskiem do rozwoju korozji, działa także agresywnie na powłoki motocykla, szczególnie lakier. Jeśli zaniechasz umyć motocykl przed zimowaniem, na wiosnę możesz zdziwić się, kiedy spod brudu wylezą matowe plamy.

Mycie to jednak tylko pierwszy krok, czysty motocykl trzeba dobrze zabezpieczyć. Szczególną troską trzeba otoczyć łańcuch napędowy – nie tylko wyczyścić go porządnie specjalnym środkiem, czy choćby naftą, ale też dobrze nasmarować. Ale oczywiście nie dotyczy to tylko łańcucha – odpowiednimi środkami warto także zabezpieczyć elementy plastikowe, skórzane, gumowe, czy metalowe. Najkrócej mówiąc – trzeba zabezpieczyć je przed utlenianiem.

Zadbaj o prąd

Przed zimowaniem dobrze jest także zaopatrzyć się w dobrą automatyczną ładowarkę akumulatora. Dzięki temu niedrogiemu urządzeniu bateria pozostanie w dobrej kondycji i zapewni bezproblemowy rozruch na wiosnę. Producenci ładowarek zalecają podłączenie na cały okres przechowywania – urządzenie automatycznie dobierze optymalne parametry i zapewni odpowiednią kondycję akumulatora.

Akcesoria, polisy, serwisy…

Okres zimowego urlopu to doskonały czas na modyfikacje motocykla. Zastanawiałeś się nad montażem grzanych manetek? Może marzą ci się krótkie klamki? Przygotuj sobie listę rzeczy, które chciałbyś w motocyklu zmienić i zacznij ich szukać. Z doświadczenia wiem, że w przypadku niektórych motocykli poszukiwania odpowiednich akcesoriów, instrukcji montażu, czy porad, mogą trwać bardzo długo.

Przejrzyj dokumenty, sprawdź jak wygląda kwestia ubezpieczenia motocykla – może termin wkrótce się kończy? Może warto rozejrzeć się za lepszą polisą, z korzystniejszym assistance? Może ktoś znajomy wykupił dobre autocasco w niezłej cenie?

Zerknij też, czy motocykl nie potrzebuje wizyty w serwisie – znacznie lepiej usunąć drobne usterki teraz niż na wiosnę, póki o nich pamiętasz, a terminy są krótsze.

Jak zadbać o odzież motocyklową?

Koniec sezonu to dobry czas na inwentaryzację garderoby motocyklowej. Drobne uszkodzenia można naprawić w pracowni zajmującej się takimi sprawami, ale tam też trzeba będzie poczekać na swoją kolejkę. Być może trzeba coś wymienić lub dokupić – jesienią ceny motocyklowych akcesoriów dość wyraźnie spadają, szkoda tej okazji nie wykorzystać.

Po zakończonym sezonie warto gruntownie wyczyścić odzież, buty i kask. Pamiętaj, że nie każdą odzież można prać zwyczajnie w pralce. Niektóre materiały wymagają specjalnych środków. Dotyczy to oczywiście nie tylko skóry, ale także odzieży z zalaminowanymi membranami.

Używanie zwykłych detergentów lub – co gorsza – płynów do zmiękczania tkanin, może nieodwracalnie zniszczyć strukturę membrany. W efekcie stanie się ona bezużyteczna. Przed praniem motocyklowych ciuchów trzeba także usunąć z nich protektory, pozasuwać zamki i pozapinać rzepy.

Kaskowi przyda się porządne spa – warto poświęcić na tę czynność trochę czasu, wykorzystać ciepłą wodę z odrobiną mydła lub płynu do naczyń. Oprócz skorupy i wizjera, dobrze jest wyczyścić pasek, uprać wyściółkę i usunąć zanieczyszczenia i martwe owady z kanałów wentylacyjnych.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDwie tajemnice Monte Cassino
Następny artykułPLN powrócił do punktów odniesienia