Słownik PWN
CIEMNOTA
1. «brak oświaty, zacofanie»
2. pot. «ludzie niewykształceni i zacofani»
“Ciemnota” to termin który zrobił karierę w okresie oświecenia, kiedy starano się odróżnić wiek innowacji, czyli jak to nazywano wiek “postępu”, rozwoju społecznego i gospodarczego, oparty na naukowych racjonalnych podstawach, od wieków, kiedy wedle ówczesnych intelektualistów, panował zabobon, niechętny zarówno nauce, jak i racjonalizmowi. Pomijając już, że sama ta diagnoza była oparta na fałszywych przesłankach i nomen omen niewiedzy, to do dziś funkcjonuje dobrze w społecznym odbiorze. Ciemnota to w obecnej dobie synonim zacofania, obskurantyzmu, kołtuństwa, prymitywizmu. Ale i teraz utożsamiana jest z niewiedzą, czyli tak jak w przytoczonym powyżej słowniku – brakiem oświaty.
Tyle, że to błędne pojmowanie zjawiska “ciemnoty”. W obecnych czasach praktycznie chyba wszyscy już kończą średni poziom nauczania. A przecież zjawisko to istnieje i ma się doskonale. Zatem braki w wykształceniu nie mogą być przyczyną “ciemnoty”. To oczywiste.
Bowiem powodem występowania “ciemnoty” nie jest brak wiedzy – oświaty, lecz zła wiedza – oświata. To właśnie zła wiedza, plus pewne indywidualne predyspozycje są powodem hołdowania dzisiejszym zabobonom. Reptilianizm, płaskoziemcy, antyszczepionkowcy, gender, zielonoświątkowcy, część ruchów charyzmatycznych w obrębie katolicyzmu, czy w końcu skrajne odłamy egzorcyzmów, to tylko niektóre przykłady działania “złej wiedzy”. Oczywiście w tym obrębie są “ciemnoty” od bardzo groźnych społecznie, jak gender, czy zielonoświątkowcy, poprzez mniej istotne jak ruchy antyszczepionkowe, skrajny egzorcyzm. czy dziś na topie antycovidowcy, do tych zupełnie nieszkodliwych jak reptilianizm czy płaskoziemcy.
Tu mógłbym zakończyć konkluzją, że jeśli ludzkość chce sobie poradzić ze zjawiskiem “ciemnoty”, należy od początku przemyśleć definicje i postawić prawidłowe diagnozy. Mógłbym, ale… nie mogę się powstrzymać przed dodaniem trzech jeszcze akapitów.
Bo ja tak naprawdę już w ludzkość nie wierzę. Jeśli gender, idea oparta na pseudonaukowych urojeniach ludzi, co do których istnieje uzasadnione podejrzenie, że nie są w stanie posłużyć się rozumem. jest wykładana z całą powagą – ubraną w naukowe stopnie – na uniwersytetach, to znaczy, że uniwersytety są siedliskiem “ciemnoty”. Kropka. Cóż tu dodać? Do kogo mamy zanosić pretensje o istnienie płaskoziemców i antyszczepionkowców? Do uniwersyteckiej “ciemnoty”? A po co?
Tym bardziej, że mam nieodparte wrażenie, że ów stan “ciemnoty” i jego utrzymywanie jest z jakichś przyczyn dla wielu korzystny. No bo jakim cudem nie wyrzucono za drzwi uniwersyteckie Butter bredzącej coś niezbornego o płynnej tożsamości? Przecież z łatwością można by, ratując społeczeństwo przed zabobonem, stworzyć taki program kształcenia, który zjawisko ograniczyłby do jakichś nic nie znaczących ruchów płaskoziemców, resztę skutecznie chroniąc przed złą wiedzą. Ale komu dziś niby zależy, by pod strzechy trafiła rzetelna wiedza? Może paru ideowcom wierzącym ciągle w postęp i dobro. Reszta decydentów ma oświecenie gdzieś. Sama woli żyć w “ciemnocie” hołdując genderowym zabobonom. Gdzie o kasę łatwiej i ludem łatwiej rządzić.
Jeśli kto zna badania określane mianem “mysiej utopii” ten wie do czego prowadzona jest od wielu dziesięcioleci zachodnia cywilizacja. Owa “mysia utopia” była układem zamkniętym, podczas gdy Zachód nie funkcjonuje w pustce. Zatem ludzkość raczej się przed ostateczną klęską jakoś ochroni, ale jedno jest tu pewne absolutnie! Żegnamy racjonalny świat rozumu.
Racjonalizm, wiedza oparta na faktach, niesprzeczna, to świat który odchodzi. Idziemy do świata wyobrażeń, świata emocji, świata pełnego ludzi niezrównoważonych, bez indywidualności. Ludzi bezkształtnych, pozbawionych tożsamości. Ludzi, którzy nie będą już ludźmi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS