A A+ A++

Pandemia koronawirusa zburzyła tegoroczny harmonogram Formuły 1. Aby podreperować stan liczbowy, władze serii zdecydowały się rozegrać na niektórych obiektach po dwa wyścigi. Austriacki Red Bull Ring i brytyjski Silverstone gościły już podwójną rywalizację. Dwa starcia czekają kierowców jeszcze w Bahrajnie.

W celu urozmaicenia drugiego wyścigowego weekendu rozgrywanego na tym samym obiekcie, Grand Prix Sakhiru odbędzie się z wykorzystaniem innej konfiguracji toru. Zawodnicy pościgają się na tzw. zewnętrznej pętli, liczącej nieco ponad 3,5 km. W kwalifikacjach czasy okrążenia powinny zejść poniżej 55 s.

Dyrektor generalny toru, szejk Salman bin Isa al-Khalifa uważa, że zewnętrzna pętla nie będzie regularnie wykorzystywana w przyszłości i nie zastąpi tradycyjnej konfiguracji.

– To interesujący rok i wydaje mi się, że decyzje zapadły głównie ze względu na zaistniałą sytuację – powiedział szejk Salman w rozmowie z Motorsport.com. – Ta wersja jest krótsza. Klasyczny układ jest dla nas lepszy. Może go zobaczyć większa liczba kibiców ze względu na wewnętrzną pętlę oraz aspekt techniczny.

– Gdybyśmy mieli tylko jeden wyścig w roku lub gdyby wybrano nas jednorazowo, wykorzystalibyśmy wersję „International”.

Użycie zewnętrznej pętli było możliwe, ponieważ posiada ona homologację FIA Grade 1, niezbędną do organizacji wyścigu Formuły 1. Dzięki temu specjalne modyfikacje i przygotowania trasy nie będą konieczne. Szejk Salman przyznał, że oficjele z Bahrajnu współpracowali z F1 i FIA, aby stworzyć jak najlepsze widowisko.

– Formuła 1 jeszcze bardziej szczegółowo patrzy teraz pod kątem umiejscowienia kamer i tym podobnych rzeczy. Myślę, że razem z Patem Symondsem posiadają cały dział techniczny. Podczas spotkań z promotorem pokazują własną prezentację i informują co i jak można wykorzystać. Układ toru i oświetlenie z pewnością będą zgodne ze standardami F1.

Oczekuje się, że w sezonie 2021 runda w Bahrajnie wróci do swojego tradycyjnego, wiosennego terminu. Oznacza to, że organizatorzy będą musieli przygotować trzy wyścigi w relatywnie krótkim odstępie czasu.

– Z tego co słyszeliśmy, wszystko ma wrócić do normy i F1 próbuje zrobić rzeczy, które nie były możliwe w tym roku. My będziemy mieli trzy wyścigi w ciągu kilku miesięcy, więc jest to też wyzwanie marketingowe. Mimo wszystko jesteśmy tym podekscytowani. Mieliśmy spore plany na marzec, ale część z nich nadal można wykorzystać. Będą pewne niespodzianki – zakończył szejk Salman bin Isa al-Khalifa.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZapiekanka ziemniaczana z kiełbasą. Solidna porcja na obiad
Następny artykułCzyste powietrze gwarantowane. Walcz ze smogiem we własnym domu