A A+ A++

Początek meczu to miła niespodzianka dla kibiców w Rybniku. Pierwsze dwa biegi zakończyły się remisami. W trzecim Vaclav Milik spowodował upadek Roberta Lamberta i Taia Woffindena i został wykluczony, a przyjezdni wygrali 4:2. Dwupunktowa przewaga gości utrzymała się do szóstego biegu, w którym Robert Lambert przegrał z Maciejem Janowskim, a Sparta ponownie wygrała 4:2. Gospodarze prezentowali się znacznie lepiej niż w większości pojedynków, ale i tak to wrocławianie – powoli, ale jednak – budowali przewagę. Przed biegami nominowanymi prowadzili 43:35. Warto wspomnieć, że w wyścigu 12. rybniczanie wygrali 5:1, a na pierwszych dwóch miejscach dojechali Kacper Woryna i Mateusz Tudzież.

By zremisować, PGG ROW musiał wygrać 5:1 w biegach nominowanych. Wrocławianie z kolei musieli utrzymać prowadzenie, by awansować do play-offów. Stawka była więc wysoka i nikt nie zamierzał odpuścić. W efekcie Milik doprowadził do kolejnego upadku dwóch żużlowców i ponownie został wykluczony. Było więc już jasne, że goście wygrają ten pojedynek. Mimo to, gospodarze zasłużyli na słowa uznania. Niestety, w tym sezonie chwalić można jedynie za ambitne porażki.

Ostatecznie wrocławianie wygrali 51:39. PGG ROW zakończył sezon na ostatnim miejscu z zaledwie dwoma punktami na koncie. Rybniczanie wygrali tylko jedno spotkanie i żegnają się z elitą.

PGG ROW Rybnik 39

Betard Sparta Wrocław 51

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCeny w sierpniu. Co podrożało, a co potaniało?
Następny artykułNowożeńcom ukradł prezenty, a teraz sam ma “obrączki”