Wejherowski kolarz startuje w zawodach i wyścigach, i mimo iż w najstarszej grupie zawodników, to cały czas pokazuje, że wiek to tylko liczba. Wśród cyfr, które zadziwiają to i wiek i kilometry pokonane na jednośladzie robią wrażenie.
Trenuje przejeżdżając niemal codziennie trasy od 25 do 45 kilometrów. Najdłuższy odcinek, który w tym roku przejechał na rowerze wyniósł 92 km. W sumie Gerard Patok ma na swoim koncie w 2020 roku ponad 5 tys. km.
– Na wiosnę odkupił od znajomego ramę ponad 40-letniego roweru wyścigowego „Jaguar”, na którym kiedyś jeździł, a przed laty mu go sprzedał. Sam sfinansował renowację tego roweru poszukując przez wiele tygodni u hobbystów markowych podzespołów „Jaguara”, aż udało mu się go skompletować i wymalować – czytamy na stronie Wejherowa.
Po ‘odpicowaniu’ jednośladu ten został przekazany do firmy polskiego kolarza, który ma w swojej siedzibie ekspozycję muzealną starych markowych rowerów, gdzie obok „Jaguarów” m.in. Królaka, Szozdy i Szurkowskiego, stanął również „Jaguar” Patoka z Wejherowa.
Pan Gerard ma jednak na czym jeździć, narzekać może jedynie na brak wyścigów. Cyklo Cedry był pierwszym, w którym wziął udział w tym roku, bo ze względu na pandemię koronawirusa nie było wcześniej imprez dla amatorów. W najbliższym czasie planuje wziąć udział w wyścigu Kaszebe Runda na dystansie 65 km, który odbędzie się 20 września w Kościerzynie oraz 27 września w Cyklo Kartuzy na dystansie 42 km.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS